Górale w pochodzie udawali się nad wodę spalić kukłę Judasza. W Wielki Piątek zażywano kąpieli w górskich rzekach, bo pomoże to oczyścić wszelkie rany. A w lany poniedziałek, nawet mimo mrozu, niejedna panna nadal ląduje w lodowatym potoku.
Dziś nie praktykuje się już zwyczajów i obrzędów, które wynikały z obowiązującego w tradycyjnej społeczności religijno-magicznego światopoglądu ludowego i miały zapewnić gospodarzom urodzaj w polu i pomyślność w gospodarstwie – mówi dr Stanisława Trebunia-Staszel z Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej UJ. Ale przecież niektóre formy wielkanocnego świętowania nadal są pielęgnowane. Co więcej, za sprawą różnych konkursów czy warsztatów pewne zwyczaje przywracane są do życia. Od kilku lat parafia w Białym Dunajcu organizuje w Wielką Sobotę konkurs „Wielkanocna Kosołecka”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jan Głąbiński