Korea Północna oświadczyła w piątek, że świat musi "poczekać aż zobaczy" jej nową próbę nuklearną, odpowiadając w ten sposób na pytanie o szczegóły "nowej formy" takiego testu, jaką zagroziła po potępieniu przez Radę Bezpieczeństwa ONZ jej niedawnej próby rakietowej.
Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna wystrzeliła 26 marca dwa pociski balistyczne średniego zasięgu Rodong na Morze Japońskie. Był to pierwszy test rakiet o takim zasięgu od czterech lat, a nastąpił on po przeprowadzonej w ciągu poprzednich dwóch miesięcy serii startów pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.
Rada Bezpieczeństwa potępiła 27 marca ten test jako naruszenie rezolucji ONZ, zapowiadając jednocześnie kontynuowanie dyskusji na temat "stosownej odpowiedzi". Pjongjang zareagował na to w niedzielę groźbą zrealizowania "nowej formy próby nuklearnej".
"KRL-D całkiem wyraźnie oświadczyła, że przeprowadzi nową formę próby nuklearnej. Ale zalecam wam byście poczekali aż zobaczycie, co to będzie" - powiedział dziennikarzom zastępca ambasadora Korei Północnej przy ONZ Ri Tong Il. Była to już trzecia w tym roku północnokoreańska konferencja prasowa w siedzibie ONZ w Nowym Jorku.
Starty rakiet balistycznych są zakazane na mocy rezolucji Rady Bezpieczeństwa, uchwalonych w odpowiedzi na kolejne próby nuklearne i rakietowe Korei Północnej. Ich zakres rozszerzono po dokonaniu przez Pjongjang w lutym 2013 roku jego trzeciego testu atomowego.
Sankcje ukierunkowane są na hamowanie przedsięwzięć Korei Północnej w sferze atomistyki i techniki rakietowej. Zabraniają także eksportowania do tego kraju różnych kategorii dóbr luksusowych, co ma być karą dla jego ekipy rządzącej.