„Nie tak bowiem człowiek widzi, jak widzi Bóg, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce.”
Codziennie jesteśmy wystawieni na krytyczne spojrzenie innych ludzi. Sami na różne sposoby oceniamy ich zachowanie, wygląd, efekty pracy, sposób wychowywania dzieci, religijność, moralność... Czasami wystarczy kilka spojrzeń, aby w mojej głowie powstał obraz danego człowieka – pozytywny lub negatywny. Chwila i już wiem, wydałam wyrok, od którego trudno się odwołać. I ta ciągła zależność od wzroku innych, obawa przed ich opiniami, próba kamuflażu, a co będzie, jak odkryją prawdę o mnie? Nasz Bóg patrzy na nas inaczej, przed Nim nie możemy udawać. On zna najbardziej skryte zakamarki naszych serc, nasze tajemnice, słabości. Przez swe miłujące spojrzenie czyni nas wolnymi, tylko musimy na to się zgodzić. W biblijnym Dawidzie Pan widział to, czego nikt nie dostrzegł w tym rudym chłopcu pasącym owce – szukające Go szczerze serce. Max Lucado w książce „Pokonaj swojego Goliata” pisze: „Historia młodego Dawida upewnia nas co do jednego: Twój Ojciec zna twoje serce i właśnie dlatego, że je zna, zarezerwował miejsce specjalnie dla ciebie”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Głąb