Nie, ojcze Abrahamie – odrzekł tamten – lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą.
Posiąść niezbity dowód na istnienie Boga – dowód ostateczny, dowód nie do odparcia. Bodaj najbardziej znane są – gdy o to idzie – dowodzenia św. Augustyna (z Hippony) czy św. Tomasza (z Akwinu). Ale znane są także wątpliwości nurtujące nie tyle nawet ateistów (oni wszak wątpliwości nie mają, oni wierzą, że Boga nie ma, choć niektórym z nich zdaje się, że wiedzą, iż Go nie ma), ale także osób wielkiej pobożności, a nawet przyszłych świętych Kościoła. Czy apostoł Tomasz, domagający się „empirycznych” dowodów zmartwychwstania Pańskiego, pragnął utwierdzenia swojej wiary czy zamiany wiary w pewną wiedzę o zmartwychwstaniu? Dowód niezbity, dowód ostateczny potwierdzający istnienie Boga, dowód zamieniający jednoznacznie wiarę w Boga w wiedzę o Jego istnieniu – to stałe i skądinąd naturalne marzenie ludzi. Odpowiedź udzielona przez Abrahama bogaczowi błagającemu, by zstępujący na ziemię zmarli przekonali jego braci o istnieniu Boga jednoznacznie prezentuje stanowisko, że wiary w wiedzę zamienić nie sposób.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Krzysztof Łęcki