Alina Koralewska jest zauroczona światem arabskim. Do wielu miejsc podróżowała sama. Aż trudno uwierzyć, że jest niewidoma.
Nigdy nie pokazuję zdjęć, ponieważ one nic dla mnie nie znaczą. Znaczenie ma dla mnie to, co opowiadam – mówi wprost Alina Koralewska, która podczas spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu odmalowała słowami to, z czym spotkała się w Algierii, Maroku, Gruzji czy Indiach, gdzie gościła, pomagając osobom niewidomym i upośledzonym umysłowo. Słuchacze byli zauroczeni dokładnością opisów, wielością przeżyć i odwagą pani Aliny, która od 14. roku życia nie widzi, a mimo to od 37 lat podróżuje po świecie. Zapach arabskich przypraw Przed laty powiedziała stanowcze „nie” pracy w spółdzielni dla inwalidów. Dziś jest żoną, matką, realizuje się zawodowo, niesie pomoc innym i spełnia swoje marzenia. Perfekcyjnie zna język francuski i włoski, ukończyła filologię romańską na Uniwersytecie Wrocławskim. Rozmawia też po hiszpańsku i rosyjsku. Na co dzień pracuje jako masażystka w zakresie usprawniania funkcji ruchowych. Odbyła staż wolontaryjny w Instytutach Dzieci i Młodzieży Niewidomej w Laskach, Palermo czy Lozanie.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Anna Kwaśnicka