Od czwartku w uzdrowisku trwa II Światowy Festiwal Morsów. Dzisiaj debiutujący w zimowych kąpielach przeszli chrzest bojowy.
Przed południem strzałem armatnim na plaży przy Kamiennym Szańcu uroczyście otwarto zlot, zaś jutro morsy z całej Polski (i nie tylko) zamierzają pobić rekord Guinnessa w jednoczesnej zimowej kąpieli. Obecny oficjalny rekord został ustanowiony w 2010 r. w Mielnie. Wówczas do wody weszły równocześnie 1054 osoby.
– Morsowanie przedłuża młodość, służy urodzie i poprawia samopoczucie – przekonuje z zapałem pan Wiesław, mors z Lublina, który razem ze swoimi przyjaciółmi z klubu jechał do Kołobrzegu prawie 13 godzin. Jak zapewnia, warto było, bo atrakcji dla miłośników zimowych kąpieli nie brakuje.
Za uczestnikami zlotu już nie tylko pierwsze kąpiele, ale także konferencja naukowa pt. „Wpływ morsowania na organizm człowieka” wraz z konsultacjami medycznymi i poradami dietetyka, zabawy przy muzyce oraz Zimowy Jarmark Solny. W Wiosce Morsów przy Kamiennym Szańcu do dyspozycji zlotu są sauna i gorąca bania.
Dzisiaj debiutujące morsy przeszły chrzest. Najpierw jednak musiały wyzwolić się z niewoli wojów piastowskich. Odbył się także bieg w strojach kąpielowych prowadzony przez Wima Hofa, znanego pod pseudonimem Iceman. Jest on zdobywcą kilkunastu rekordów Guinessa związanych z kąpielami w lodowatej wodzie. Uczestniczył też w wyprawie na szczyt Kilimandżaro, ubrany tylko w szorty i buty.
Największe wydarzenie II festiwalu morsowania, czyli jutrzejszą próbę bicia rekordu, poprzedzi wielka parada, której start zaplanowano o godz. 11 przy kołobrzeskim molo. O godz. 13 wszystkie morsy chcące mieć udział w wyczynie zanurzą się w falach Bałtyku.
Karolina Pawłowska