Składana przez lekarzy przysięgą Hipokratesa gwarantuje ochronę ludzkiego życia w każdej sytuacji i w każdym okresie istnienia a więc od poczęcia aż do tego co nazywamy naturalną śmiercią.
"Klauzula sumienia" pracowników Służby Zdrowia była głównym tematem wczorajszego Zebranie Zespołu ds. Bioetycznych KEP, który obradował pod przewodnictwem abp Henryka Hosera. W odpowiedzi na stanowisko Komitetu Etycznego Państwowej Akademii Nauk które sugeruje konieczność radykalnego zawężenia możliwości odwołania się do klauzuli sumienia, członkowie Zespołu opracowują specjalny dokument, który - jak zapowiadają - będzie swego rodzaju dialogiem, a czasami polemiką ze stanowiskiem Komitetu.
Przygotowywana przez nas deklaracja będzie zawierała refleksję nie tylko etyczną ale także dotyczącą stanowionego prawa oraz szerokiej gamy proponowanych obecnie technik - zapowiedział abp Henryk Hoser. Jak dodał, deklaracja ma stanowić swego rodzaju oparcie dla tych wszystkich którzy zajmują się przekazywaniem nauczania Kościoła katolickiego w tych kwestiach.
Przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP przypomniał, że "klauzula sumienia" to prawo człowieka do kierowania się sumieniem w wyborach moralnych nie tylko w życiu prywatnym ale także społecznym i zawodowym. - W przypadku osób pracujących w służbie zdrowia odnosi się ona do dwóch wartości: życia ludzkiego jako takiego i do integralności psychofizycznej, funkcjonalnej i anatomicznej osoby ludzkiej - zaznaczył.
Abp Hoser zwrócił uwagę, że składana przez lekarzy przysięgą Hipokratesa gwarantuje ochronę ludzkiego życia w każdej sytuacji i w każdym okresie istnienia a więc od poczęcia aż do tego co nazywamy naturalną śmiercią. "W związku z tym, każdy lekarz powinien mieć prawo do odmówienia takiego aktu, który jest skierowane przeciwko życiu a więc: aborcji, czyli uśmiercana dzieci w łonie ich matek, podejmowania aktów skierowanych przeciwko normalnie funkcjonującemu organizmowi człowieka np. udzielania środków antykoncepcyjnych, które niszczą ludzką płodność, eutanazji i eugeniki czyli pozbawianie życia ciężko chorych i niepełnosprawnych" - podkreślił abp Hoser.
Przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP dodał, że dzisiejsza biotechnologia wprowadza procedury, które mogą mieć stosunek konfliktowy w odniesieniu do nietykalności ludzkiego życia i jego integralności powodując konflikty sumienia. Stąd tak ważna jest klauzula sumienia.
Zdaniem abp Hosera mówiąc o sumieniu w bioetyce i medycynie dotykamy nie tylko zapisów prawnych kodeksu deontologicznego, czyli etyki lekarskiej ale również zmieniającego się prawodawstwa, które - jak ocenił - czasami odchodzi od klasycznych standardów, które były bliższe przysięgi Hipokratesa w jej pierwotnym kształcie niż to jest dzisiaj - w epoce pozytywizmu prawnego.
"Uchwalone w wyniku konsensusu prawo jest narzucane jako obowiązujące w sposób bezwzględny. Tymczasem 'klauzula sumienia' pozwala zrelatywizować tę bezwzględność prawa i uwzględnić wolność człowieka w tak ważnych sprawach" - zauważył Przewodniczący Zespołu ds. Bioetycznych KEP.
W przyjętym 12 listopada br. stanowisku Komitetu Bioetyki przy Prezydium PAN stwierdzono, że "klauzula sumienia nie może być używana jako instrument narzucania innym, a w szczególności pacjentowi, żywionych przez przedstawiciela zawodu medycznego przekonań moralnych". Komitet wskazywał, że klauzula sumienia nie może zwalniać lekarza z obowiązku wypisania recepty na środek antykoncepcyjny, także wczesnoporonny. Zdanie odrębne zgłosiła siostra prof. Barbara Chyrowicz z KUL.
W Załączniku do Stanowiska omawia się kwestię klauzuli sumienia w odniesieniu do medycyny reprodukcyjnej, bowiem, jak stwierdza Komitet, w tej właśnie dziedzinie najczęściej dochodzi do odmowy świadczenia z powodów światopoglądowych.
Komitet stwierdza m.in., że klauzula sumienia nie może zwalniać lekarza z obowiązku wypisania pacjentowi recepty na legalny środek antykoncepcyjny, który pacjent chce i może bezpiecznie stosować. Precyzuje się, że "dotyczy to także środków antykoncepcji postkoitalnej" [tzn. po stosunku płciowym – KAI]. Ostateczna decyzja o zażyciu tych środków należy bowiem do pacjenta. To on ewentualnie podejmie działanie, którego skutkiem będzie zapobieżenie ciąży" - stwierdza Komitet Bioetyczny przy Prezydium PAN
Stanowisko to Komitet przyjął 12 listopada br. W głosowaniu wzięło udział 26 członków Komitetu. 24 osoby głosowały za przyjęciem stanowiska, 2 były przeciwne. Jeden z członków – s. prof. Barbara Chyrowicz – wyraziła zdanie odrębne. Odnosząc się do stwierdzenia Komitetu, iż klauzula sumienia nie może zwalniać lekarza z wypisania recepty na środki antykoncepcyjne i postkoitalne, bioetyczka z KUL wyraża zastrzeżenie w odniesieniu do środków drugiego typu.
S. Chyrowicz argumentuje, że "dla lekarza przekonanego o tym, że od powstania pierwszej komórki nowego organizmu mamy już do czynienia z życiem istoty ludzkiej, środek postkoitalny, którego celem jest zniszczenie tego życia (stanowi bezpośrednie jego zagrożenie) będzie środkiem jednoznacznie złym". Dlatego, stwierdza bioetyczka, w takiej sytuacji "wypisanie recepty przez lekarza może być interpretowane jako współudział w złu".
Zgadzając się z przekonaniem Komitetu, iż lekarz powinien wydać profesjonalną opinię o stanie zdrowia pacjentki i ewentualnych zagrożeń dla życia i zdrowia związanych z kontynuowaniem ciąży s. Chyrowicz zaznacza jednocześnie: "Obligowanie go do tego, by uwzględniał w orzeczeniu opinię kobiety jest w praktyce obligowaniem lekarza przekonanego o złu aborcji do tego, żeby wydawał orzeczenie wbrew sumieniu".