Dziś znowu ważne jest zestawienie pierwszego czytania i psalmu. Prorok Malachiasz maluje sprawiedliwy sąd Boży kolorami ognia niszczącego krzywdzicieli.
Wszelako od ognia większy blask daje słońce – słońce sprawiedliwości przynoszące uzdrowienie. I w tym momencie rozlega się śpiew psalmu pełnego radości i uwielbienia Boga. Najpierw scena ze świątynnej liturgii – idzie dziękczynna, rozradowana procesja. Słychać cytry, harfy, trąby i dźwięk rogu. Radość ludzi rozlewa się jednak szerzej. Szumiące morze składa hołd sprawiedliwemu Bogu. Rzeki „klaszczą w dłonie” – jak trafnie podpatrzone porównanie. No i góry, które nie tylko sterczą na tle nieba, ale jak chór olbrzymów wołają z radości! Kiedy dokona się ten sprawiedliwy sąd? Autor psalmu nieraz doświadczył krzywdy, niejedno przecierpiał, wiele razy przed złymi ludźmi uciekał. Ale on nie pyta, kiedy sprawiedliwość zwycięży. On już jest pełen radości. I śpiewa, że Pan nadchodzi i będzie sądził świat sprawiedliwie. Wiara i płynąca z niej nadzieja wystarczają, by pośrodku niesprawiedliwego świata nie tylko stanąć po stronie sprawiedliwych, ale by już teraz cieszyć się zwycięstwem Sprawiedliwego – czyli Boga. Ps 98 (97) – tekst na s. 15 [33. niedziela zw. C, 17.11.2013]
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Horak