Wywołany sztucznie przez bolszewików Wielki Głód na Ukrainie spowodował śmierć od 4 do 7 mln osób. Miał zniszczyć opór ukraińskich chłopów wobec sowieckiej władzy.
Mija właśnie 80 lat od ludobójstwa dokonanego przez bolszewików na narodzie ukraińskim. Pamięć Wielkiego Głodu (po ukr. Hołodomor) w latach 1932–1933 wolna Ukraina czci co roku w czwartą sobotę listopada (w tym roku 23 listopada). Tamta zbrodnia jest dla Ukraińców wciąż wielką traumą, której skutki trwają do dziś. Chodzi zarówno o skutki biologiczne – wyrwę pokoleniową, spowodowaną przez śmierć milionów osób oraz osłabienie witalności tych, którzy głód przeżyli – jak i skutki w psychice czy może raczej duszy narodu, jeśli przyjmiemy, że istnieją zbiory cech odróżniające narody. Terrorem głodowym, jak ówczesną politykę bolszewików wobec ukraińskich chłopów określa historyk Stanisław Kulczycki, złamano psychikę narodu. Złamano niezależność, siłę, dumę i godność ukraińskich chłopów, świadomych swej narodowej odrębności, mających tradycję walki o niepodległość Ukrainy. Ci, którzy przeżyli terror głodowy – najokrutniejszy z możliwych – mieli już odtąd zakodowany w sobie lęk. Mieli strach najbardziej egzystencjalny. Nie buntowali się już przeciw władzy, jak czynili jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku. Pamięć o Wielkim Głodzie przenosili z pokolenia na pokolenie w ukryciu i cichości. Dopiero od lat 80. na Ukrainie wolno głośno mówić, a naukowcom badać, co się stało w życiu ich narodu w latach 1932–1933.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ewa K. Czaczkowska