Po tysiącu lat oczekiwania parafia w Wąwolnicy doczekała się relikwii św. Wojciecha.
Wbłędzie jest ten, kto sądzi, że św. Wojciech jest patronem zapomnianym. Jego relikwie przyciągnęły do Wąwolnicy tłumy wiernych. Uroczystościom przewodniczył prymas Polski abp Józef Kowalczyk. – Zgodnie z kroniką klasztoru na Świętym Krzyżu, wiara chrześcijańska dotarła do tutejszych miejscowości w roku 1027, czyli już 30 lat po męczeńskiej śmierci św. Wojciecha. Pierwsza świątynia w Wąwolnicy na pewno nosiła wezwanie wielkiego świętego, męczennika i patrona Polski, o czym świadczą najstarsze dokumenty. Możemy więc powiedzieć, że tutejsza parafia i kościół czekały na przybycie św. Wojciecha w jego relikwiach tysiąc lat – mówił abp Stanisław Budzik, witając abp Józefa Kowalczyka w Wąwolnicy. Odczytał również dekret potwierdzający autentyczność relikwii – cząstki pobranej z kości św. Wojciecha przechowywanych w relikwiarzu gnieźnieńskim.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ag