Rodzynki

Gdyby Pola i Eliza urodziły się w Niemczech, Czechach, Słowacji, na Węgrzech albo w 44 innych krajach, miałyby szansę na leczenie. W Polsce kolejny rok czekają na cud i podpis ministra zdrowia. Ten podpis to dla nich jedyna szansa na życie.

Magdzie Kowalik trudno patrzeć na fotografie córki. Na tych sprzed dwóch lat Pola biega, śmieje się, jeździ na rowerku. Magda opowiada, jak córka śpiewała, mówiła wierszyki, a pani psycholog podziwiała ją za abstrakcyjne poczucie humoru. Teraz Pola ma 6 lat i nie biega, nie chodzi, nawet siedzi tylko z podparciem, przypięta do fotelika. Rodzice stawiają ją na chwilę, mocno podtrzymując, by mogła postawić kilka kroków. To, co mówi, rozumieją tylko ci, którzy Polę dobrze znają: mięśnie mowy tak osłabły. Dwa miesiące temu lekarze zdecydowali, że trzeba założyć PEG – dren, przez który można podawać Poli picie prosto do żołądka, bo krztusi się i zachłystuje, gdy pije sama. Je papki: mięśnie są za słabe, by gryźć i przełykać. Tylko oczy Poli są takie same jak na zdjęciach sprzed dwóch lat: duże, ciekawe świata. Widać w nich pragnienie życia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Katarzyna Pinkosz