Co najmniej jedna z dwóch posiadanych przez Koreę Płn. rakiet balistycznych średniego zasięgu Musudan została ustawiona w pozycji startowej, co może wskazywać na to, że Phenian wkrótce ją wystrzeli, ale może być też blefem - podały w czwartek japońskie media.
Cytują one przedstawiciela japońskiego ministerstwa obrony, który powołuje się na zdjęcia satelitarne.
W Seulu źródło w wojskowym wywiadzie wyjaśniło agencji Yonhap, że dwa pociski Musudan bazowane na mobilnych transporterach-wyrzutniach regularnie wyjeżdżały oraz wjeżdżały do hangaru na wschodzie kraju.
"Są sygnały wskazujące, że w każdym momencie w najbliższej przyszłości Korea Północna mogłaby wystrzelić rakiety Musudan" o szacowanym zasięgu 3 tys. km - dodało źródło.
Zdaniem innego źródła w południowokoreańskim wywiadzie Phenian chce "zmęczyć" przedstawicieli USA i Korei Południowej, zajmujących się nadzorowaniem wyrzutni.
Ponadto Phenian zagroził w czwartek, że strefa przemysłowa Kaesong, prowadzona wspólnie przez oba państwa koreańskie od 2004 roku, może zostać na stałe zamknięta. Północnokoreańscy pracownicy od wtorku nie pojawiają się w strefie, tym samym wstrzymując jej działalność po raz pierwszy od 2004 roku.
W środę Korea Południowa i jej sojusznik, USA, podniosły poziom alertu w związku z "żywotnym zagrożeniem" po sygnałach, że Korea Północna może przygotowywać próbę rakietową.
Pretekstem do kolejnej próby może być zbliżająca się rocznica urodzin (15 kwietnia) założyciela komunistycznej Korei Północnej Kim Ir Sena.
W ostatnich tygodniach Phenian nasilił wojenną retorykę wobec Seulu i Waszyngtonu. Była to odpowiedź na rozszerzenie międzynarodowych sankcji przyjętych po próbie atomowej Phenianu z lutego oraz trwające wspólne amerykańsko-południowokoreańskie manewry wojskowe.