Tato czy Bóg istnieje? – kilkuletni Łukasz zapytał ojca. – Nauka nie zna odpowiedzi na to pytanie – usłyszał. Dziś jako dorosły człowiek wie, że istnieje. Przekonał się o tym na własnej skórze.
Rodzice nie ochrzcili Łukasza ani jego siostry, choć sami byli ochrzczeni w dzieciństwie. Uważali się za niewierzących. – Nie chodziliśmy do kościoła z rodzicami, nie modliliśmy się, w zasadzie nic o Bogu nie wiedzieliśmy – mówi Łukasz Lewandowski. Rodzice dużo pracowali, a dziećmi zajmowała się wynajęta piastunka. – Jako dzieci uwielbialiśmy ją, a ona nas bardzo kochała. To była starsza kobieta, która miała swoje dzieci i wnuki, a do nas była wynajęta przez rodziców. Mieszkała z nami 10 lat. Zajmowała się nami z wielką miłością i jak był czas, zabierała w tajemnicy do kościoła. To od niej wiedzieliśmy, że niektórzy ludzie wierzą w Pana Boga – opowiada Łukasz. Ta sytuacja prowokowała do pytań. Łukasz więc zapytał kiedyś ojca, czy Bóg istnieje. Odpowiedź jednak go nie zadowoliła. – Ojciec nie powiedział, że Boga nie ma, nie dyskutował na ten temat. Odpowiedział, że nauka nie zna odpowiedzi na to pytanie. Taka odpowiedź pozostawiła mnie gdzieś pomiędzy. Bardzo mnie to nurtowało. Jak to nie zna – myślałem, skoro tylu ludzi chodzi do kościoła, a moi rówieśnicy uczą się religii. Dla mnie to był obcy świat – opowiada.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agnieszka Gieroba