Zwolennicy pigułek są w kropce, bo żadna z nich nie jest bezpieczna. Co robić? – pytają, rozkładając ręce.
01.03.2013 09:58 GOSC.PL
Francuska Agencja Bezpieczeństwa Leków zaleciła kobietom, żeby unikały stosowania plastrów antykoncepcyjnych Evra. Powód: zwiększają ryzyko trombozy (zakrzepicy żył głębokich) i żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej.
Wcześniej, po udowodnieniu, że specyfik o nazwie Diane-35 spowodował śmierć czterech kobiet, francuska (socjalistyczna!) minister zdrowia i spraw socjalnych Marisol Touraine zaleciła lekarzom niezapisywanie tabletek antykoncepcyjnych najnowszych generacji (trzeciej i czwartej), które mogą wywoływać podobne powikłania jak Diane-35. Teraz widać, ile warte były zapewnienia gigantów farmaceutycznych, że ich nowoczesne produkty antykoncepcyjne są bezpieczne.
Tymczasem eksperci francuskiego nadzoru farmaceutycznego sugerują pacjentkom, żeby stosowały pigułki antykoncepcyjne pierwszej i drugiej generacji. Zaraz, zaraz… Przecież pierwsza generacja środków antykoncepcyjnych to były prawdziwe bomby hormonalne, które zostały wycofane z użycia z powodu licznych działań niepożądanych. Także II generacja nie była od nich wolna. Powodowała pojawienie się u kobiet cech męskich (owłosienie, obniżenie tembru głosu).
Jak widać,tak naprawdę żadna z czterech generacji hormonalnych środków antykoncepcyjnych nie jest bezpieczna. Trudno się więc dziwić, że francuskie organizacje feministyczne są oburzone, bo nie wiedzą, co teraz robić.
Mechanizm antykoncepcji hormonalnej – jaka by nie była – zawsze jest w istocie podobny. Chodzi o rozregulowanie niebywale delikatnego mechanizmu hormonalnego kobiety po to, by mogła w każdej chwili uprawiać seks z możliwie najmniejszym ryzykiem zajścia w ciążę. To właśnie często oferują swoim pacjentkom ginekolodzy. Zapytajmy więc, co można byłoby pomyśleć o kardiologu, który zaproponowałby: „Przepiszę ci tabletki, które trochę uszkodzą twoje serce, ale za to będziesz mógł (mogła) częściej doznawać przyjemności”. Musiałoby to być uznane za naruszenie głównej zasady etyki lekarskiej: „po pierwsze, nie szkodzić”.
Biorąc pod uwagę przytoczone powyżej wydarzenia we Francji i opisany mechanizm działania osławionych pigułek, najbardziej zastanawia, dlaczego nikt nie powie kobietom po prostu: „Nie korzystajcie z żadnych tabletek antykoncepcyjnych, to nie jest bezpieczne”?
Jarosław Dudała
Redaktor serwisu internetowego gosc.pl
Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.
Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały