Na mocy rezolucji PE ślimak został został SKLASYFIKOWANY jako ryba, ale nie znaczy to wcale, iż przestał być mięczakiem i przeobraził się w kręgowca zmiennocieplnego oddychającego skrzelami.
Nie trzeba odwoływać się do nauki Kościoła, ani zasad chrześcijańskich, żeby zrozumieć, że ideologia gender nijak się ma do tego co zwykliśmy określać nauką. Bowiem, jak uczy biologia (już w szkole podstawowej), u ssaków samica to ta, której komórka jajowa jest zapładniana, a samczyk, to ten co zapładnia. U ssaków wyższego rzędu (zalicza się do nich człowiek) występuje taka różnica:
- Żeński układ rozrodczy składa się z parzystych jajników, jajowodów, macicy i pochwy.
- Męski układ rozrodczy składa się z jąder, najądrzy i nasieniowodów.
I żeby nie wiem jak ideolodzy gender kombinowali, nie zmienią prawa natury. Kobieta nie potrafi zapłodnić mężczyzny i odwrotnie - mężczyzna nie może wydać na świat potomstwa. Tylko u kobiety (samicy, jeżeli patrzymy z punktu widzenia biologii) rozwija się laktacja, czyli tylko matka ma naturalną zdolność wykarmienia swojego potomstwa. Pomijam już ten uciążliwy "drobiazg", jak miesiączka, która powoduje różnego typu dolegliwości, co z kolei przekłada się na mniejszą lub większą niedyspozycję. A dyrdymały o płci społeczno-kulturowej zawsze pozostaną tylko dyrdymałami.
A co do wycofania homoseksualizmu z Listy chorób WHO.
Niewiele to miało wspólnego z naukowymi przesłankami. Pewne grono pod naciskiem pewnego lobby ustaliło sobie, że...
Podobną sytuację mamy teraz, bowiem transseksualizm (zaburzenie identyfikacji płciowej) na mocy rezolucji przyjętej 28 września 2011 r. przez Parlament Europejski ma zostać usunięty z Listy zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. W tej sprawie został już skierowany odpowiedni wniosek do Światowej Organizacji Zdrowia.
Na mocy rezolucji PE ślimak został został SKLASYFIKOWANY jako ryba, ale nie znaczy to wcale, iż przestał być mięczakiem i przeobraził się w kręgowca zmiennocieplnego oddychającego skrzelami.
Renata Manikowska