Bo nie zamierzają organizować muzułmańskim uczniom lekcji islamu i czytania Koranu. Do tego zobowiązują nowe przepisy.
Odmowa przez szkoły katolickie w diecezji Surabaya na indonezyjskiej Jawie przyjęcia nowych dyrektyw władz lokalnych może skutkować ich zamknięciem. Przepisy te nakładają bowiem na każdą placówkę edukacyjną obowiązek prowadzenia przez wykwalifikowanych nauczycieli lekcji islamu i Koranu dla wszystkich uczących się w nich muzułmanów. Rozporządzenie dotyczy zarówno placówek publicznych jak i prywatnych.
Problem de facto dotyczy sześciu szkół katolickich prowadzonych przez Fundację Yohanesa Gabriela oraz Fundację św. Józefa. Zobligowane zostały one do wprowadzenia w życie kontrowersyjnej decyzji miejscowych władz wspartej autorytetem indonezyjskiego ministerstwa spraw religijnych. Do tej pory w szkołach prowadzonych przez chrześcijan, do których uczęszcza wiele dzieci muzułmańskich, zajęcia z islamu i Koranu miały charakter prywatny i odbywały się niezależnie w przygotowanych do tego celu placówkach muzułmańskich.
Szkoły prowadzone przez Kościół proponowały dotąd jedynie lekcje religii katolickiej i katechizmu. Istniejący system był powszechnie akceptowany i nie prowadził do żadnych napięć. Jednak według nowego prawa „każdy uczeń ma otrzymać wychowanie religijne w zgodzie z własną wiarą i pod warunkiem, że nauczyciel jest wyznawcą tej samej religii”.
Termin ultimatum władz na wprowadzenie dyrektywy minął 19 stycznia. Kilka dni wcześniej media poinformowały, że władze kościelne porozumiały się z władzami administracyjnymi. Jednak wikariusz generalny diecezji Surabaya stanowczo temu zaprzeczył. „Nasze deklaracje w tej sprawie zostały wypaczone przez ministerstwo spraw religijnych, które przekazało mediom nieprawdziwą informację, że zgodziliśmy się na wprowadzenie obowiązku nauczania religijnego dla uczniów muzułmańskich” – powiedział ks. Agustinus Tri Budi Utomo. Dodał również, że zarówno władze fundacji, jak i on osobiście odrzucili żądania władz w tej sprawie.
Radio Watykańskie/wdm