Co mówi ich serce?

Szpital to nie fabryka, w której pracuje się na akord. Tu schorowany pacjent potrzebuje cierpliwości, życzliwości i czasem 10 minut zamienia się w 60 – przekonuje lek. med. Wiesława Sotowska, Miłosierna Samarytanka Roku 2011.

To trudne, bo współczesna medycyna, choć tak szybko się rozwija, staje się coraz bardziej zbiurokratyzowana. – W gabinecie brakuje czasu na rozmowę, a lekarz zastanawia się, jak rozliczyć wizytę i jaką receptę wypisać. Ja jednak nie chcę, by pacjent czuł się jak jeden z wielu czekających w kolejce – najpierw na termin, a potem już przed drzwiami gabinetu. On chce zostać wysłuchany – podkreśla W. Sotowska.

Pacjent jak mama i tata

Jak sama mówi, jest lekarzem starej daty i w pracy trzyma się nie tylko tego, czego nauczano ją na studiach. – Słucham też głosu serca, czyli tego, co tak naprawdę kształtuje lekarza. Bo do tego zawodu nie każdy się nadaje – zauważa. Nie wystarczy bowiem zdobyć upragniony dyplom, odbyć wszystkie staże i praktyki… – Najważniejsze to lubić ludzi i szanować drugiego człowieka. Pacjent bezbłędnie wyczuwa, czy lekarz jest „ludzki”, czy też rozmawia z nim od niechcenia. I jeszcze jedno: jeśli ktoś nie chce być w stałej gotowości do służby, to powinien wybrać specjalizację, która tego nie wymaga. A jeśli ktoś np. wybrał chirurgię, to nie może mieć pretensji, że pełni dyżur w święta, ani dawać tego odczuć pacjentowi – podkreśla dr Sotowska. W zawodzie pracuje już ponad 40 lat, w Szpitalu im. J. Dietla, na oddziale neurologii – ponad 30 (raz w tygodniu przyjmuje też w przyszpitalnej przychodni). Jej pacjenci mówią krótko: to lekarz z powołania. W Szpitalu im. J. Dietla, na oddziałach reumatologii i rehabilitacji, przez ostatnie trzy lata, pracowała też inna wyróżniona Samarytanka, lek. med. Jolanta Osieleniec. Zaszczytnym tytułem była zaskoczona. – Ja tylko staram się traktować pacjentów tak, jakby to byli moja mama albo mój tata. Czasem wymaga to czasu i wytłumaczenia czegoś nawet kilka razy, ale na oddziale czasu nie da się liczyć. Czasem muszę też odzyskiwać zaufanie, które pacjent utracił do służby zdrowia, bo np. zderzył się z systemem albo ktoś go źle potraktował. Nie powie tego wprost, ale nieufność da się wyczuć. A bez zaufania trudno o szczerą rozmowę – mówi i dodaje, że na oddziale, na którym pracowała, pacjenci w szczególny sposób potrzebują ciepła i zrozumienia, bo medycyna nie zawsze może im pomóc. Plebiscyt na Miłosiernych Samarytan, organizowany od 2004 r. przez krakowski Wolontariat św. Eliasza, już dawno przekroczył granice naszej diecezji, a wyróżnienia i statuetki wędrują do najbardziej odległych zakątków kraju. W ubiegłym roku znalazły swoich właścicieli m.in. w Bydgoszczy, Tarnowskich Górach i Teresinie. Dokąd trafią w tym roku?

Głosujemy!

Plebiscyt jak zawsze podzielony jest na dwie kategorie. Pierwsza dotyczy pracowników służby zdrowia, dla których „pomoc cierpiącym jest powołaniem, a nie tylko wypełnianiem obowiązków i pracą zarobkową”. Druga kategoria promuje ludzi niezwiązanych z żadną organizacją charytatywną, dla których „motywem do czynienia miłosierdzia wobec potrzebujących jest przykazanie miłości”. Takich jak państwo Ewa i Stefan Kusiowie z Krakowa, którzy od wielu lat rozwożą żywność dla potrzebujących, a także udostępniają transport dla bagażu Pielgrzymki Nowohuckiej na Jasną Górę. – Wszystko zaczęło się w 1997 r., gdy włączyliśmy się w akcję dla powodzian z Kotliny Kłodzkiej. Rok temu wyróżnienie przyjęliśmy z pokorą, choć początkowo nie chcieliśmy być wśród nominowanych. Pomagać każdy przecież może, a my nie po to działamy, by się tym chwalić lub coś z tego mieć. My to mamy w sercu – mówią skromnie. Na Miłosiernych Roku 2012 głosować można do 1 marca: listownie, pisząc na adres: Wolontariat św. Eliasza, ul. por. Wąchały 5, 30-608 Kraków lub: Wolontariat św. Eliasza, skr. poczt. 63, UP nr 47, ul. Okólna 4, 30-682 Kraków; poprzez e-mail: biuro@eliasz.org oraz koordynator@eliasz.org.pl lub telefonicznie: (12) 263 61 56. Głosując, należy podać imię i nazwisko oraz adres lub numer telefonu osoby, którą chcemy wyróżnić, a także uzasadnić swój wybór. Wielki finał, czyli gala wręczenia statuetek i dyplomów, odbędzie się 22 marca w auli Jana Pawła II w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Monika Łącka