U nas nie ma wielkiej polityki, nie marnujemy kadencji na między-partyjne kłótnie, dlatego odnieśliśmy sukces – mówi burmistrz Strykowa Andrzej Jankowski.
Samolotem w klasie biznes, na trasie Frankfurt–Nowy Jork leciał mężczyzna w średnim wieku. W najlepszym garniturze, złotych spinkach przy mankietach, na lewej ręce miał zegarek warty kilkaset tysięcy euro. Biznesmen przeglądał jedno z pism poświęconych inwestycjom w Europie Środkowo-Wschodniej. Natknął się na tekst o polskim Strykowie – że bogaty w tereny inwestycyjne, że ma dobre położenie, rosną autostrady, w pobliżu lotnisko… Ta biedna miejsko-wiejska gmina od dawna wierzyła w swój sukces i reklamowała się w samolotach należących do największych europejskich linii. Warto było tak wysoko wzbijać swoje myśli.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Wójcik