Hilaire Belloc jest postacią nieznaną, którą koniecznie trzeba odkryć! Kochał namiętnie życie i równie silnie Kościół katolicki. Historyk, orator, poeta, autor 153 książek. Przewidywał, że Zachód bez wiary upadnie. Raczej się nie mylił.
Płynęła w nim krew francusko-angielska i stąd być może brała się dość zaskakująca kombinacja talentów i temperament łączący w sobie cechy z pozoru przeciwne. Był niespokojnym duchem, zamiłowanym żeglarzem i wędrowcem. Świat był dla niego fascynującą przygodą. Dobre wino, jedzenie, ludzie, historia, miejsca, podróże, Bóg i generalnie to, jak działa ten świat – wszystko go pasjonowało. Obdarzony ciętym humorem i magnetyczną osobowością, uwielbiał wykładać, przekonywać, spierać się. Jak napisał jeden z jego biografów, czuł się w świecie jak w domu, ale zarazem doskonale wiedział, że czuć się tutaj jak w domu to złudzenie. „Gdziekolwiek świeci katolickie słońce, tam jest zawsze śmiech i dobre czerwone wino. Przynajmniej tak ja to zawsze odkrywałem. Benedicamus Domino!” – to jedno z najsłynniejszych jego powiedzeń.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
ks. Tomasz Jaklewicz