On... ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stawszy się podobnym do ludzi.Flp 2,7
Najwyższy stał się najniższym. Od Ojca, z odwiecznej szczęśliwości, rozpoczęło Słowo swe zstępowanie w czas, swe uniżenie, swe ogołocenie, kenozę, aż po najbardziej haniebną śmierć na krzyżu – znaku przekleństwa, który przemienił w znak najczystszej miłości. Bo to z miłości zstąpił, uniżył się, ogołocił. Żeby żaden z nas w największym swym nieszczęściu, upokorzeniu nie był sam. Żeby na Nim – najniższym, mógł się oprzeć także i wtedy. Żeby mógł wzywać Jego imienia i wyznawać, że On jest Panem. Bo Jezus jest Panem. Po Jego uniżeniu Bóg Go nad wszystko wywyższył. Jego imię jest Skałą – jeśli oprzemy na niej nasze życie, żadne moce ciemności, żadne zło go nie zwycięży.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
s. Joanna Hertling