Gdy już wydawało się, że wszystko rozumiemy, gdy powszechnie odradzano studiowanie fizyki, tłumacząc, że wyczerpał się obszar jej badań, na początku XX w. otworzyły się drzwi zupełnie nowej fizyki. Fizyki kwantowej. Tegoroczna Nagroda Nobla została przyznana za buszowanie w kwantach.
To nie żart. Pod koniec XIX wieku uważano, że nauki ścisłe nie mają przyszłości. Był kłopot z jakimiś detalami (tak wtedy mawiono), jak np. opis niektórych przemian jądrowych i szczegóły emisji promieni RTG. Nie potrafiono skonstruować modelu atomu i wytłumaczyć pewnych zjawisk dotyczących fal elektromagnetycznych (efektu fotoelektrycznego). Gdy jednak zaczęto w wymienione problemy wchodzić głębiej, okazało się, że przed badaczami otwiera się zupełnie nowy świat, rządzący się zupełnie innymi prawami niż świat, który nas otacza. Prawa i porządki naszego świata nie są w sprzeczności z tym, co dzieje się na samym dnie materii. Fizyka klasyczna wymagała uzupełnienia. I tak powstała fizyka kwantowa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Tomasz Rożek