W przyszłym tygodniu w nowojorskim metrze pojawią się bilbordy z takim hasłem.
Początkowo Miejski Zarząd Komunikacji (MTA) odmówił wywieszenia kontrowersyjnych plakatów, których przesłanie brzmi: „W każdej wojnie między cywilizowanym człowiekiem a barbarzyńcą wesprzyj cywilizowanego człowieka". Niżej, między dwiema gwiazdami Dawida znajduje się napis: "Poprzyj Izrael, pokonaj dżihad".
Autorem projektu jest Amerykańska Inicjatywa Obrony Wolności (AFDI). Organizacja próbowała umieścić plakaty reklamowe w nowojorskim metrze w ubiegłym roku, ale pomysł odrzuciło MTA. W sierpniu sąd federalny orzekł, że ta decyzja łamała Pierwszą Poprawkę do Konstytucji USA zapewniającą wolność słowa i wyznania.
Pamela Geller, dyrektor wykonawczy AFDI twierdzi, że nie ma niczego kontrowersyjnego w tym, że wojnę, której ofiarą padają niewinni cywile, nazywa się barbarzyństwem. - Nigdy nie ugnę się przed brutalnym zastraszaniem i nie przestanę mówić prawdy tylko dlatego, że to jest niebezpieczne - napisała Geller w oficjalnym oświadczeniu.
Poprzednie plakaty stojącej na straży wolności organizacji, zawierające hasło: „To nie islamofobia, to islamorealizm”, były bez problemów prezentowane przez firmę komunikacyjną MTA, bo nie naruszały agencyjnej zasady niestosowania poniżającego języka.
Jak donosi The New York Times, Amerykańska Inicjatywa Obrony Wolności wynajęła również przestrzeń reklamową w Waszyngtonie, ale tamtejsi przedstawiciele transportu miejskiego stwierdzili, że w związku z ostatnimi wydarzenia na świecie opóźnić pojawienie się billboardu.
Od początku września w krajach islamskich nie ustają protesty w reakcji na film internetowy „Niewinni muzułmanie”, nakręcony w USA, w którym wyśmiewa się proroka Mahometa. W Indiach, Jemenie, Egipcie, Sudanie i Tunezji do szło do ataków na amerykańskie ambasady. Zabity został ambasador USA w Libii i trzech innych amerykańskich obywateli.
Anna Łodzińska/CNN/Lenta.ru