Tomasz Adamek pokonał przez nokaut w piątej rundzie amerykańskiego boksera Travisa Walkera w swojej dziesiątej walce w wadze ciężkiej. Pojedynek odbył się w Newark koło Nowego Jorku. To 47. zwycięsto Powlaka na zawodowym ringu (ma też dwie porażki).
Walka była bardzo emocjonująca. Obydwaj zawodnicy wymieniali się ciosami, obydwaj też leżeli na deskach. Decydujący moment nastąpił w połowie piątej rundy, gdy "Góral" trafił mocnym uderzeniem rywala, a później zasypał go ciosami. W tym momencie sędzia przerwał pojedynek.
Polak zapowiadał, że chce po zwycięstwie nad Walkerem kolejny sukces odnieść przed Bożym Narodzeniem, zaś w 2013 roku ponownie otrzymać szansę boksowania o tytuł mistrza świata.
Przygoda Adamka, byłego mistrza świata w półciężkiej i junior ciężkiej, z kategorią ciężką rozpoczęła się przed trzema laty w Łodzi. W piątej rundzie znokautował i tym samym zakończył pięściarską karierę Andrzeja Gołoty. Później rywalizował tylko w Stanach Zjednoczonych, gdzie zamieszkał z rodziną. Do Europy wrócił rok temu na potyczkę o pas czempiona WBC z Witalijem Kliczką. Z Ukraińcem przegrał przed czasem i znów wyznaczył sobie dwuletni okres na ponowne dojście do walki o tytuł.