To budżet przekłamanych danych, który z pewnością nie napawa optymizmem - tak projekt budżetu na 2013 r. oceniają politycy Solidarnej Polski. Według lidera SP Zbigniewa Ziobry, rząd nie wykorzystał dobrej koniunktury w gospodarce i teraz przyjdzie Polakom za to zapłacić.
"Ten rząd zawalił bardzo dobre czasy dla polskiej gospodarki, bardzo dobrą koniunkturę, tym bardziej nic nie napawa optymizmem, jeśli chodzi o plany tego rządu i konstrukcję budżetu, biorąc pod uwagę koniunkturę spadkową, która jest przed nami w polskiej gospodarce" - powiedział Ziobro w środę dziennikarzom w Sejmie.
Sceptycznie o projekcie budżetu wypowiada się także poseł SP Andrzej Romanek, który zarzucił rządowi posługiwanie się nieprawdziwymi danymi. "To jest budżet przekłamanych danych, który ma poprawiać jedynie wizerunek tego rządu, ale w ogóle nie oddaje rzeczywistości gospodarczej. Proszę zapytać ekonomistów, którzy w większości oceniają go krytycznie" - podkreślił poseł Solidarnej Polski.
Zgodnie z propozycją zaakceptowaną przez Radę Ministrów, w 2013 r. deficyt ma wynieść nie więcej niż 35,6 mld zł, natomiast wzrost gospodarczy ma być na poziomie 2,2 proc. Dochody zaplanowano na kwotę 299,18 mld zł, zaś wydatki - na 334,78 mld zł.
Projekt budżetu trafi teraz do konsultacji z partnerami społecznymi w Komisji Trójstronnej. Zgodnie z konstytucją, rząd musi złożyć do Sejmu projekt budżetu na następny rok najpóźniej do 30 września.