Legenda Juliana Assange’a, twórcy WikiLeaks, jest charakterystyczna dla większości ikon popkultury. Składa się na nią fascynacja pozowaną niezależnością idola i wyzwaniem rzuconym establishmentowi. Sporo w tym bezkrytycznej naiwności.
Trudno o jednoznaczną odpowiedź na pytanie, kim jest Julian Assange. Hakerem? Za mało. Cyberprzestępcą? Banalne. Bojownikiem o wolność? Naiwne. Szpiegiem? Brak jednoznacznych dowodów. Twórcą dziennikarstwa bez granic? Bez przesady. Cynicznym graczem? Możliwe. Anarchistą? Ciepło. Przestępcą seksualnym? Sprawa niewyjaśniona, oskarżenia nieco wątpliwe. Pewne jest jedno: z takim życiorysem i aurą tajemniczości status legendy popkultury gwarantowany. A fani najczęściej wolą nie pytać o prawdziwą twarz idola.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Jacek Dziedzina