Projekt tegorocznego programu partii republikańskiej zakłada wpisanie do konstytucji USA pełnej ochrony życia poczętego – donosi CNN.
Wprowadzenie projektu w życie oznaczałoby uchwalenie konsekwentnego zakazu aborcji, a tym samym obalenie wyroku Sądu Najwyższego USA z 1973 r., w którym aborcja została uznana za prawo konstytucyjne. Od tego czasu zabitych przed urodzeniem zostało około 50 milionów Amerykanów.
- Wierni oczywistym prawdom, zawartym w „Deklaracji Niepodległości”, podkreślamy świętość ludzkiego życia i potwierdzamy, że nienarodzone dziecko ma podstawowe, indywidualne prawo do życia, którego nie wolno naruszać. Popieramy dotyczącą ludzkiego życia poprawkę do Konstytucji i wspieramy inicjatywy ustawodawcze, dające wyraz temu, że XIV Poprawka (z 1968 r., dotycząca praw i wolności obywatelskich – przyp. jdud) stosuje się do dzieci nienarodzonych - głosi dokument.
W tym kontekście mówi się też, że gdyby tegoroczne wybory prezydenckie wygrał kandydat republikanów, możliwe byłoby wstrzymanie finansowania ze środków federalnych badań nad wykorzystaniem embrionalnych komórek macierzystych, które to badania pochłonęły życie dzieci nienarodzonych i nie dały pożądanych efektów - w przeciwieństwie do badań nad macierzystymi komórkami somatycznymi, które nie niszczą ludzkiego życia i dały już skuteczne narzędzia terapii. Przejęcie władzy przez republikanów mogłoby też rozwiązać sprawę obowiązkowego wykupywania przez pracodawców ubezpieczeń zdrowotnych pracowników, obejmujących m.in. antykoncepcję i aborcję. Zakładająca to, a przeforsowana przez administrację Baracka Obamy reforma ubezpieczeń zdrowotnych wywołała falę protestów, nie tylko wśród katolików, ale także członków innych wyznań, którzy uznali, że rząd gwałci wolność sumienia.
Projekt programu republikanów nie został oficjalnie opublikowany. Komentatorzy zwracają uwagę, że podobne zapisy, mówiące o ochronie życie nienarodzonych, bywały już wprowadzane do programów republikańskich w latach poprzednich. Nadal jednak aborcja w USA jest legalna. Spodziewają się jednak, że tym razem kwestia aborcji znajdzie się w centrum kampanii wyborczej. Rzecznik kandydata republikanów na prezydenta Mitta Romney’a zdystansował się nieco do ujawnionego przez CNN projektu i oświadczył, że w razie wyboru republikański prezydent nie będzie dążył do wprowadzenia zakazu aborcji w przypadku poczęcia dziecka z na skutek gwałtu.
jdud, huffingtonpost.com, cnn.com