Po co mi Msza w języku polskim, na którą jadę na drugi koniec miasta, choć pod bokiem mam niemiecką? Przyjeżdżam tu, aby pozostać sobą.
Usłyszałem to w Aachen (Akwizgranie) od ludzi przyjeżdżających do Polskiej Misji Katolickiej na niedzielną Mszę św. z całej okolicy miasta słynącego ze wspaniałej katedry. Polacy w Aachen osiedlali się zaraz po wojnie. Zostali tam pewna grupa żołnierzy gen. Maczka oraz dipisi, najczęściej byli robotnicy przymusowi.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Andrzej Grajewski