50 lat pracy twórczej. – Bóg jest dla mnie wszystkim i wszędzie Go dostrzegam. W każdej chwili dnia, w kruszynie chleba, w tym, co tworzę i w natchnieniu, które On mi daje – wyznaje prof. Wincenty Kućma, jeden z najwybitniejszych polskich rzeźbiarzy.
Jak dojść do takiej głębi życia duchowego? Profesor ma na to pytanie prostą odpowiedź. Prostą, choć pewnie niezrozumiałą dla ludzi, dla których wiara w Boga to jedynie dodatek do życia i to nienajważniejszy. Mówi, że chociaż ma wiele pracy i ciągle brakuje mu na coś czasu, każdego dnia bardzo dużo się modli. – Modlitwa to nie jest czas stracony. Każda taka chwila to dla mnie olbrzymi zysk, bo dzięki niej wchodzę w głębię treści religijnych, które chcę wyrazić w rzeźbie. Codziennie modlę się do Ducha Świętego, prosząc o natchnienie – mówi prof. Kućma. Z rozbrajającym uśmiechem opowiada, że od prawie 31 lat – czyli od 26 sierpnia 1981 r., gdy przeżył duchowe oświecenie – codziennie uczestniczy we Mszy świętej, codziennie odmawia brewiarz, Różaniec i Koronkę do Miłosierdzia Bożego.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Ks. Ireneusz Okarmus