Według informacji policji, w kościele katolickim było co najmniej trzech rannych, ofiary śmiertelne były w African Inland Church (AIC).
Kolejne krwawe zamachy na modlących się chrześcijan watykański rzecznik prasowy określił jako zatrważające i budzące ogromny niepokój. „Wydaje się, że dla grup terrorystycznych ataki na chrześcijan zebranych w niedzielę w ich miejscach kultu stają się szczególnie skuteczną metodą siania nienawiści i strachu. Trudno wręcz nazwać nikczemność przemocy wymierzonej w niewinnych ludzi zebranych na modlitwie” – powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Federico Lombardi.
Wskazał, że „nie wystarczy wyrażenie naszej bliskości z ofiarami, trzeba umacniać i rozpowszechniać prawo do wolności religijnej chrześcijan. Należy też przeciwstawić się nieodpowiedzialnym działaniom, które prowokują nienawiść między różnymi religiami, a także skutecznie pomagać w rozwiązaniu dramatycznych problemów Somalii, które odbijają się na całym regionie”.
Jak podały agencje światowe, do zamachów doszło w mieście Garissa na północy kraju. Ze znajdującej się tam bazy wojskowej wysyłane są operacje przeciwko celom terrorystów w sąsiedzkiej Somalii, powiązanych z siatką Al-Kaidy.Kenia była wielokrotnie celem ataków terrorystycznych, odkąd kraj ten w październiku ub. roku skierował wojsko do walki z islamistycznymi milicjami Al-Shabaab.
Z doniesień agencyjnych wynika, że mężczyźni w hełmach szturmowych wrzucili ładunki wybuchowe do kościoła katolickiego oraz ewangelikalnego w mieście. Garissa odległa jest o 100 km od kenijskiego obozu uchodźców Dadaab, w którym w piątek uprowadzono czterech członków organizacji charytatywnej oraz ich kierowcę.
Według informacji policji, w kościele katolickim było co najmniej trzech rannych. Świadkowie zeznali, że było dwóch zamachowców. African Inland Church (AIC), gdzie były ofiary śmiertelne, powstał pod koniec XIX wieku i obecnie jest jednym z największych wyznań chrześcijańskich w Kenii.
ek/PAP/KAI