Ks. Giorgio Govoni dostał zawału serca, kiedy przeczytano mu zarzuty o molestowanie dzieci. Zmarł w gabinecie adwokata. Po roku prokuratura oczyściła go z zarzutów. Fałszywie oskarżonych są tysiące. Ale media o tym milczą…
Po tym, jak na jaw wyszły przypadki seksualnych nadużyć wobec dzieci przez księży, Kościół przeszyła paląca rana. To był cios. Wielu księży przyznało się do haniebnych czynów, papież przepraszał i cierpiał z ofiarami, świadomy, że wyrządzonych krzywd nie da się odwrócić. Niedawno w Watykanie ofiary spotkały się na specjalnym zjeździe, mówiły o swoim bólu. Media, które śledziły wszystkie te wydarzenia, wydały wyrok: Kościół to organizacja pedofili w sutannach. Szastano liczbami. Dziś wiadomo, że były na wyrost. Przykładowo z blisko 4400 księży oskarżonych o molestowanie nieletnich w USA, 4300 oczyszczono z zarzutów! W Irlandii tzw. Raport Ryana z 2009 r. podał, że w latach 1930–1980 kapłani dopuścili się gwałtu na 2,5 tys. ofiar. Ta liczba przedostała się do mediów. Potem sporządzono korektę. Ofiar było nieco ponad 200.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Joanna Bątkiewicz-Brożek