„Lady” Luca Bessona, francuskiego specjalisty od naładowanych akcją thrillerów, to bardziej film o wierności zasadom i miłości niż pełnokrwisty dramat polityczny.
Film o Suu Kyi, birmańskiej laureatce Pokojowej Nagrody Nobla, nie powstałby, gdyby nie Michelle Yeoh, która wystąpiła w roli tytułowej. To ona przyniosła scenariusz Bessonowi. Reżyser przyznaje, że o bohaterce birmańskiej opozycji prawie nic wcześniej nie wiedział. Aktorka jest w podobnym wieku co Suu Kyi, przypomina ją też pod względem fizycznym. Podobno kiedy przybyła na plan zdjęciowy, zapadła wielka cisza, bo dwustu Birmańczyków wokół niej zastanawiało się, czy to czasem nie sama Aung San Suu Kyi. Na potrzeby filmu nauczyła się języka birmańskiego, a nawet spotkała się z Suu Kyi, bo władze Birmy wydały jej wizę na 24 godziny. Obsada w filmie biograficznym jest sprawą kluczową, szczególnie kiedy dotyczy to postaci żyjących, znanych z medialnych przekazów.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Edward Kabiesz