"Empty" (pusty) to jedno z częściej powtarzanych słów podczas Pucharu Narodów Afryki. Turniej cieszy się niewielkim zainteresowaniem kibiców, a niechlubny rekord padł podczas meczu Sudanu z Burkina Faso. Oglądało go... 132 fanów piłki nożnej.
Spotkanie odbyło się 30 stycznia na stadionie o pojemności 37 tysięcy w mieście Bata w Gwinei Równikowej, organizującej mistrzostwa kontynentu razem z Gabonem. Nie licząc oficjeli i dziennikarzy, na trybunach zasiadło niewielu ponad 100 kibiców. Taka garstka oglądała zwycięstwo Sudanu nad Burkina Faso 2:1 i pierwszy po 42 latach awans tej reprezentacji do ćwierćfinału imprezy.
Afrykański turniej odbywa się na czterech obiektach, po dwóch w sąsiadujących krajach. Kibice chętniej przychodzili tylko na spotkania z udziałem Gwinei Równikowej i Gabonu, pozostałe przyciągnęły najwierniejszych sympatyków futbolu. Bardzo często w relacjach zagranicznych mediów pojawiało się słowo "empty", czyli pusty. Brakowało dokładnych statystyk dotyczących widowni, także na oficjalnej stronie Afrykańskiej Konfederacji Piłkarskiej.
Na przykład potyczkę Angola - Wybrzeże Kości Słoniowej (0:2) obserwowało około pół tysiąca sympatyków pierwszej z drużyn i stu fanów "Słoni". A stadion w Malabo mieści 15 tys.
Na ćwierćfinał Ghana - Tunezja (2:1) w Franceville (Gabon) organizatorzy wpuszczali kibiców za darmo, aby choć w jakimś stopniu zapełnić trybuny 20-tysięcznego obiektu. Bezpłatne bilety zagwarantowane mieli m.in. studenci, a wszyscy bez wyjątku nie płacili w środkach komunikacji publicznej prowadzących na stadion.
W niedzielnym finale 28. edycji PNA zagrają w Libreville Wybrzeże Kości Słoniowej i Zambia. "Słonie" triumfowały do tej pory raz, w 1992 roku, z kolei "Miedziane Pociski" dwukrotnie rywalizowały w decydującym meczu, ale bez powodzenia - w 1974 uległy Zairowi (obecnie Demokratyczna Republika Konga), a dwie dekady później Nigerii. (PAP)