Wigilię wypada nagotować na dwieście osób. Więc para buch, gary w ruch.
To będzie felieton na prośbę kilku znajomych i przyjaciółek, które nie lubią świąt. Nie lubią, bo nie mają na nie siły. Nie mają siły, bo muszą się do nich przygotowywać. A przygotowania zabierają im siły. Bo trzeba umyć cały dom od góry do dołu, razem z zakamarkami, o których przez cały rok się zapomina. I trzeba wyczyścić szkła, których przez cały rok się nie używa. I trzeba wyprasować dywany, wytrzepać firanki (lub na odwrót). I tak dalej. A po wielkim sprzątaniu czas się zabrać za jeszcze większe gotowanie. Bo przecież w postną Wigilię wypada nagotować na dwieście osób.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Agata Puścikowska