Chcę wyrazić ogromny żal, ból, że w tym szczególnym dniu doszło do zjawisk, które stoją w jaskrawej sprzeczności ze świętowaniem polskiej niepodległości - oświadczył w piątek prezydent Bronisław Komorowski.
Podziękował też za pracę służbom, które starały się utrzymać porządek wszędzie tam, gdzie doszło do ulicznych awantur.
Prezydent Bronisław Komorowski poinformował też że zlecił swoim prawnikom prace nad znalezieniem rozwiązań, które by nowelizowały ustawę o zgromadzeniach, bez konieczności zmiany konstytucji.
Jak tłumaczył, chodzi o to, aby "w większym stopniu odpowiedzialność za szkody i zniszczenia w miejscach i czasie objętych zgodą na przeprowadzenie demonstracji jednak obciążała organizatorów".
Prezydent poinformował też, że po analizie systemu prawnego dotyczącego organizowania i przeprowadzania demonstracji, doszedł do wniosku, że jest on dobry, "aczkolwiek trudny do egzekwowania".
"Niewątpliwie w tym zakresie egzekwowania muszą być podejmowane dosyć zdecydowane i surowe decyzje" - powiedział. Jak mówił, dostrzega dwa obszary, w których można szukać rozwiązań z jednej strony ułatwiających skuteczność działania policji, a z drugiej - przenoszących w dużej mierze odpowiedzialność na organizatorów wydarzeń.
"Zleciłem odpowiednie prace prawnikom i sądzę, że jest możliwe znalezienie zapisów, które by nowelizowały dotychczasową ustawę bez konieczności zmiany konstytucji - co jest w tym wypadku istotne - w taki sposób, aby w większym stopniu odpowiedzialność za szkody i zniszczenia w miejscach i czasie objętych zgodą na przeprowadzenie demonstracji jednak obciążała organizatorów" - tłumaczył Komorowski.
Prezydent chciałby też, aby pojawił się zapis, który ułatwi policji rozpoznanie osób - "dzisiaj często występujących w maskach albo z jakimś kamuflażem na twarzy", co uniemożliwia ich identyfikację.