W pewnej chwili do stoczni wkracza Anna Walentynowicz. Natychmiast otaczają ja robotnicy. Fotografuję. Stoi, taka jaśniutka, w tłumie ogorzałych mężczyzn. Cieszyła się olbrzymim szacunkiem. Tłumaczyła im wiele spraw. Była Pierwszą Damą strajku.
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.