• sclee
    30.11.2015 12:40
    oby w sercu tak samo! chwała zywcieżonym! chwała bohaterom! Chwała Panu! Amen
    doceń 1
  • Siedem
    30.11.2015 18:32
    Prawdziwy Boży facet.
    • zdziwiony
      30.11.2015 23:11
      Nie wiem dlaczego katolickie media tak się tym zachwycają. Jakoś trudno mi dostrzec chrześcijańskie przesłanie we wzajemnym masakrowaniu sobie twarzy...
      doceń 5
  • velario
    01.12.2015 11:24
    Twierdzenie, że to Jezus pomógł mu zwyciężyć w czymś, co niezbyt różni się od zwykłej, prostackiej bijatyki, pokazuje, jak bardzo w rzeczywistości niechrześcijańskie jest to, co ten człowiek sobą reprezentuje.
    • mordobij
      01.12.2015 16:18
      no pewnie, potrenuj najpierw cokolwiek więcej niż tylko pisanie komentarzy na klawiaturce, potem pogadamy.
      doceń 0
  • Anna Panna
    01.12.2015 13:32
    Jak ja żałuję, że bokserką nie zostałam. Ale teraz już za późno na debiut, chociaż prawy sierpowy mogłabym mieć bardzo chwalebny... :)
    doceń 0
  • Siedem
    01.12.2015 20:13
    Oczywiście, że to Jezus mu pomógł. Nic nie dzieje się bez woli i przyzwolenia Boga.
    A samo to, że Tyson Fury oddał hołd Jezusowi czyż nie jest częścią słów św. Pawła z Listu do Rzymian: "Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz "?
    Boks zawodowy, to także powołanie, to także praca, ciężka praca. Nie to pokazuje wielkość tego człowieka, ze wyszedł naprzeciw wielkiemu mistrzowi boksu, ale to, że wyrzekł te słowa po walce. Nie musiał, bo wygrał, a się uniżył po walce. Uniżyć się przed Bogiem po wygranej walce to dla dzisiejszego świata NIEDORZECZNOŚĆ. Chwała Panu!
    • velario
      01.12.2015 23:15
      "Nie każdy, kto mi mówi Panie! Panie! wejdzie do Królestwa Niebieskiego".

      Nie jest niedorzecznością to, że bohater tej informacji oddał chwałę Panu, tylko to, że w ogóle założył, że Pan interesuje się boksem i tym, kto tę walkę wygra. Ani to bowiem piękne, ani mądre, ani potrzebne.
      doceń 3
  • TomMartin
    02.12.2015 10:39
    "W mocy Jezusa" nastukał facetowi po mordzie. Ja bym nie chciał doświadczyć takiej "mocy".

    "Mój Pan (...) dał mi dziś chwałę"... Aaaa to o to mu chodzi! O SWOJĄ chwałę, że niby Bóg dał mu chwałę. A słyszałem, że to człowiek ma chwalić Boga a nie odwrotnie.

    Jak człowiek chce, to wszystko sobie "ochrzci".

    Że też są jeszcze naiwni, którzy dają się nabrać na takie brednie!
    doceń 2
  • Siedem
    02.12.2015 20:04
    A co byście Pańswto powiedzieli, gdyby piłkarz znanego klubu to samo powiedział po wygranym meczu i w tym meczu też za wszelką cenę chce wygrać i przepycha się, w jakiś sposób "nokautuje" ?
    Czemu z góry zakładacie na NIE?
    Czemu nie uwierzyć, że ten człowiek wierzy?
    Dlaczego chrześcijaństwo musi być tylko w kościele?
    A co jeśli Tyson Fury swoją wypowiedzią nawrócił kogoś obecnego na gali?
    Co jesli na tejże gali był człowiek, do którego w słowach Tysona Fury'ego przyszedł sam Jezus?
    Co z wierzącym bokserem Polakiem Tomaszem Adamkiem, który każdą walkę oddaje Matce Bożej i Bogu?
    To Państwo jesteście naiwni, bo myslicie, że Bóg mówi tylko do starszych Pań w kościele na niedzielnej Mszy. Bóg jest wszędzie. Pozdrawiam Was. Z Bogiem.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.