Jest więc szansa, że sprawa in vitro zostanie uregulowana, a być może procedura ta będzie zakazana - pisze redaktor Łoziński.
Ustawa bioetyczna jest usilnie potrzebna, ale nie sądzę, aby wprowadzała całkowity zakaz stosowania metody in vitro. Nie po to został uruchomiony rządowy program refundacji in vitro, by ustawa ją zakazywała. Zreszta to byłoby szkodliwe działanie.
Niestety @JackuS, u p. Łozińskiego co artykuł to brak zupełnego rozeznania w realiach, to zaklinanie rzeczywistości. Przyznam, że na miejscu jego mocno wstydziłbym się gdybym taką miał publicystykę, kiedy krytyka Forumowicz jest stała i poprawiłbym swoje dziennikarstwo aby pokazać, że jestem człowiekiem racjonalnie myślącym.
Niestety @JackuS, u p. Łozińskiego co artykuł to brak zupełnego rozeznania w realiach, to zaklinanie rzeczywistości. Przyznam, że na miejscu jego mocno wstydziłbym się gdybym taką miał publicystykę, kiedy krytyka Forumowicz jest stała i poprawiłbym swoje dziennikarstwo aby pokazać, że jestem człowiekiem racjonalnie myślącym.
To w jakiś sposób niesamowite. Człowiek postuluje zakazanie in vitro, ok w ma do tego prawo. Jednak ten sam dorosły człowiek sądzi, że jak zakażemy ustawowo, to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, in vitro zniknie. To jest myślenie na poziomie przedszkola i bajek Walta Disneya.
Mój sympatyczny imienniku, oczywiście polskie prawo nie zabroni "zakupić towar i usługę" gdzieś zagranicą.
To znaczy - zabronić może, ale zakaz byłby nieskuteczny. Jednak zakazanie tej produkcji w Polsce, tu w kraju, z przedszkolem i bajkami wspólnego nic nie ma. A to dlatego, że w przeciwieństwie do aborcji którą można gdzieś pokątnie dokonywać (ale też z dużym ryzykiem, że na jaw wyjdzie), to "gabinetu" in vitro gdzieś w piwnicy ukryć się nie da.
Nie da się ukryć badań które muszą wykonać "rodzice" przed, nie da się ukryć zakupów sprzętu i i innych niezbędnych, a specyficznych dla tej "technologii" substancji, półproduktów etc. akcesoriów. Nie da się wreszcie ukryć powikłań i reakcji "rodziców" po "udanym" albo nie udanym zabiegu.
Jakiegoś śladu który będzie prowadził do takiej nielegalnej "wytwórni" uniknąć się nie da i państwo (jeśli zechce, jeśli zechce) po tym tropie do przestępcy trafi.
Zakazanie in vitro winno być naturalnym odruchem SAMOZACHOWAWCZYM, jak jest nim np. odruch cofania ręki od palącego się palnika gazu, od pełznącej w trawie żmiji (nie mylić z padalcami i zaskrońcami, bo strach ma wielkie oczy, a te są całkiem bezpieczne).
Dlaczego nie jest? Dlaczego ludzie tak łatwo pozwalają SZARLATANOM wmawiać sobie, że in vitro to leczenie? Gdy przede wszystkim jest to złoty interes i zaspokojenie chorych ambicji "lekarzy".
"gabinetu" in vitro gdzieś w piwnicy ukryć się nie da"
Oczywiście, że się nie da, ale dokonać zabiegu za granicą już tak.
"Zakazanie in vitro winno być naturalnym odruchem SAMOZACHOWAWCZYM, jak jest nim np. odruch cofania ręki od palącego się palnika gazu [...]"
Według Twojego światopoglądu tak. Pamiętaj jednak, że jest całkiem spora grupa ludzi, którzy wyznają inny model. Nie pretenduj do meblowania innym sumień. Nie chcesz, nie korzystaj. Energię z "nawracania" przeznacz na coś pożytecznego.
Nigdzie nie spotkalem sie z mysleniem, cytuje: ¨że jak zakażemy ustawowo, to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, in vitro zniknie.¨. A pan gdzies sie spotkal czy moze uslyszal? Bo tak sie zastanawiam czy cos przeoczylem czy moze mamy do czynienia z proba osmieszenia przeciwnikow in vitro poprzez wlozenie im w usta nonsensu... Przeciez kodeks karny od zawsze zabrania morderstw lub kradziezy a mimo tego ... one wciaz maja miejsce. Czy wobec tego faktu nalezaloby usunac zakaz oraz kare za morderstwa i kradzieze z przepisow prawa (bo nie zniknely jak za dotknieciem rozdzki) czy jednak powinny sie one tam znalezc?
Ważny jest projekt ustawy bioetycznej warto także pamiętać aby '''nie paktować ze złem.''' A jak '''wymuszą''' - cóż - [ Simon Weil ] : >>> Uważać zawsze ludzi u władzy za niebezpieczne '''rzeczy.''' Chronić siebie od nich w tej mierze, w jakiej jest możliwe bez pogardy dla siebie. {...} Jedyny sposób, żeby zachować przymus w poddaństwie: uważać władcę za '''rzecz'''. Każdy człowiek jest niewolnikiem konieczności, ale niewolnik świadomy stoi znacznie wyżej. <<<
PO jak zwykle kłamie! Już z 8 czy 9 razy Tusk mówil, że za miesiąc , za dwa będzie przygotowany projekt ustawy in vitro i tak już mija 6 lat od czasu rządu tuskomatołów i nadal okłamuje się Polaków, że będzie za chwilę projekt ustawy a to kłamstwo Tuska i jego bandy!
Mam nadzieję, że in vitro zostanie oficjalnie zakazane. Zmieniłoby to podejście ginekologów do pacjentek. Dzisiaj osoby w sytuacji podobnej do mojej są przez nich po prostu lekceważone. Panuje podejście: nie będziesz miała dzieci, bo jesteś sobie sama winna. Nie chcesz in vitro. Proszę spieszcie się, im szybciej, tym dla mnie lepiej....
Słuchając polityków rządzącej PO mam wrażenie, że w naszym kraju - kraju rosnącej biedy, bezrobocia, upadku edukacji i całej masy nierozwiązanych problemów - najważniejszymi sprawami są in vitro i związki partnerskie. Każdy z nas marzy tylko o tym, jakby sobie sprawić potomka z probówki i każdy z nas nagle odczuwa potrzebę sformalizowania swojego nieformalnego związku.
A skoro Unia Europejska znów na nas coś wymusza? Skoro takie kraje jak Polska, Węgry i parę innych krajów Europy Środkowej nie są w stanie przeciwstawić się naciskom i bronić swojej suwerenności (szczególnie skandaliczne są naciski na rząd Węgier), warto zapytać, czy faktycznie bilans naszego członkostwa w UE jest dodatni?
Bilans jest z pewnościa dodatni, ale tez dla tego bilansu i pozytywów wstępowalismy do UE.
Nie przesadzaj z tą katastroficzną wizja Polski, bo choć wielu Polaków jest zdania, że sytuacja w kraju zmierza w złym kierunku, to z badań wynika, że pomimo panującego w świecie kryzysu, w Polsce utrzymuje się nadal bardzo wysokie poparcie społeczne dla pomocy udzielanej krajom rozwijającym się (74 procent badanych). Zatem jeżeli chcemy pomagac, to znaczy, że swoją sytuacje nie oceniamy tak źle.
Oczywiście takich Obywateli jak ty - malkontentów i politycznie uprzedzonych nie brakuje. Ale oni zawsze będą narzekać, bo mają to we krwi z czasów komuny.
In vitro nie ma nic wspólnego z leczeniem niepłodności.Ustawa powinna zakazać stosowania tej metody całkowicie. O tym czy ustawa ,wg życzeń UE i P.Tuska, zostanie uchwalona ,będzie zależało od świadomości społeczeństwa i jego determinacji.
powinienes juz dawno znac opinię społeczeństwa w tej sprawie. Od dawna prawie 80% obywateli popiera stosowanie metody in vitro. Zgodnie z twoja sugestią, tak też będzie.
Przedmowca wyraznie napisal: ¨swiadomosci spoleczenstwa¨ a nastepnie o determinacji takiego swiadomego spoleczenstwa. Podawanie cyferek opisujacych % zwolennikow in vitro ma sie do tego nijak gdyz swego czasu 95% pewnego spoleczenstwa (co to uchwalilo pierwsza na Swiecie konstytucje) popieralo niewolnictwo. Do czasu, az uswiadomilo sobie problem.
Wow,Okrój zwaliło mnie z nóg. Taka niewiara w świadomość Polaków i jeszcze to porównanie z niewolnictwem.
W Polsce nie mieszkasz jak domniemywam z twoich wpisów, więc możesz nie wiedzieć, ze jestem członkiem bardzo świadomego społeczeństwa, także w sprawie in vitro. Zresztą najstarsze dziecko urodzone tą metodą, już dawno uzyskało pełnoletniość. Polacy o in vitro wiedzą juz wszystko, co każe im opowiadac się za tą metodą dającą nowe życie i szczęście rodziców.
Swego czasu,bodajże w 193roku, NSDAP i Hitlera , poparło w demokratycznych wyborach 92,2 proc.głosujących. Miejmy nadzieję ,że dzisiaj Polacy są o wiele mądrzejszy od ówczesnych Niemców. Stawka jest podobna.
In vitro-metoda w hodowli zwierząt i rozmnazania roślin. W sztucznym rozmnażaniu ludzi, nie powstała po to aby dawać życie,ale po to aby prowadzić badania nad sztucznymi klonami genetycznymi człowieka , przy okazji dobrze na tym zarabiać , pozyskiwać materiał genetyczny w nieograniczonym zakresie i jego wykorzystywać do dowolnych celów.
Przy uzyskiwaniu sztucznie poczętych dzieci, powoływane są do życia, ponad potrzeby ,zarodki ludzkie, które w większości nie będą wykorzystywane i zostaną uśmiercone.
Człowiek-uczony,lekarz,genetyk- w swojej pysze,uważa się za wszechocnego.Może powołać życie i może je bezkarnie zniszczyć.Czuje się jak lepszym stwórcą niż Pan Bóg.Tak już było z dr.Mengele i owcą Dolly, a także z Frankesteinem.
Ta pycha prowadzi do katastrofy ludzkości.
Ponadto, istnieją metody bezpiecznego leczenia bezpłodności/n.in.naprotechnologia/,naturalne i znacznie tańsze. In vitro nie leczy.Jest intensywnie propagowane i wdrażane tylko dla celów poprawności politycznej
W połączeniu z innymi działaniami-homoseksualizm,gender,aborcje,satanizm,atak na patriotyzm i moralność,walkę z Bogiem,eutanazję daje to dązenie do cywilizacji śmierci.Gorszej niż systemy totalitarne.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ustawa bioetyczna jest usilnie potrzebna, ale nie sądzę, aby wprowadzała całkowity zakaz stosowania metody in vitro. Nie po to został uruchomiony rządowy program refundacji in vitro, by ustawa ją zakazywała. Zreszta to byłoby szkodliwe działanie.
Człowiek postuluje zakazanie in vitro, ok w ma do tego prawo. Jednak ten sam dorosły człowiek sądzi, że jak zakażemy ustawowo, to jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, in vitro zniknie. To jest myślenie na poziomie przedszkola i bajek Walta Disneya.
To znaczy - zabronić może, ale zakaz byłby nieskuteczny. Jednak zakazanie tej produkcji w Polsce, tu w kraju, z przedszkolem i bajkami wspólnego nic nie ma. A to dlatego, że w przeciwieństwie do aborcji którą można gdzieś pokątnie dokonywać (ale też z dużym ryzykiem, że na jaw wyjdzie), to "gabinetu" in vitro gdzieś w piwnicy ukryć się nie da.
Nie da się ukryć badań które muszą wykonać "rodzice" przed, nie da się ukryć zakupów sprzętu i i innych niezbędnych, a specyficznych dla tej "technologii" substancji, półproduktów etc. akcesoriów. Nie da się wreszcie ukryć powikłań i reakcji "rodziców" po "udanym" albo nie udanym zabiegu.
Jakiegoś śladu który będzie prowadził do takiej nielegalnej "wytwórni" uniknąć się nie da i państwo (jeśli zechce, jeśli zechce) po tym tropie do przestępcy trafi.
Zakazanie in vitro winno być naturalnym odruchem SAMOZACHOWAWCZYM, jak jest nim np. odruch cofania ręki od palącego się palnika gazu, od pełznącej w trawie żmiji (nie mylić z padalcami i zaskrońcami, bo strach ma wielkie oczy, a te są całkiem bezpieczne).
Dlaczego nie jest? Dlaczego ludzie tak łatwo pozwalają SZARLATANOM wmawiać sobie, że in vitro to leczenie? Gdy przede wszystkim jest to złoty interes i zaspokojenie chorych ambicji "lekarzy".
Spróbuj sobie na te pytania odpowiedzieć.
"gabinetu" in vitro gdzieś w piwnicy ukryć się nie da"
Oczywiście, że się nie da, ale dokonać zabiegu za granicą już tak.
"Zakazanie in vitro winno być naturalnym odruchem SAMOZACHOWAWCZYM, jak jest nim np. odruch cofania ręki od palącego się palnika gazu [...]"
Według Twojego światopoglądu tak. Pamiętaj jednak, że jest całkiem spora grupa ludzi, którzy wyznają inny model. Nie pretenduj do meblowania innym sumień. Nie chcesz, nie korzystaj. Energię z "nawracania" przeznacz na coś pożytecznego.
Ważny jest projekt ustawy bioetycznej warto także pamiętać aby '''nie paktować ze złem.''' A jak '''wymuszą''' - cóż - [ Simon Weil ] : >>> Uważać zawsze ludzi u władzy za niebezpieczne '''rzeczy.''' Chronić siebie od nich w tej mierze, w jakiej jest możliwe bez pogardy dla siebie. {...} Jedyny sposób, żeby zachować przymus w poddaństwie: uważać władcę za '''rzecz'''. Każdy człowiek jest niewolnikiem konieczności, ale niewolnik świadomy stoi znacznie wyżej. <<<
Już z 8 czy 9 razy Tusk mówil, że za miesiąc , za dwa będzie przygotowany projekt ustawy in vitro i tak już mija 6 lat od czasu rządu tuskomatołów i nadal okłamuje się Polaków, że będzie za chwilę projekt ustawy a to kłamstwo Tuska i jego bandy!
A skoro Unia Europejska znów na nas coś wymusza? Skoro takie kraje jak Polska, Węgry i parę innych krajów Europy Środkowej nie są w stanie przeciwstawić się naciskom i bronić swojej suwerenności (szczególnie skandaliczne są naciski na rząd Węgier), warto zapytać, czy faktycznie bilans naszego członkostwa w UE jest dodatni?
Bilans jest z pewnościa dodatni, ale tez dla tego bilansu i pozytywów wstępowalismy do UE.
Nie przesadzaj z tą katastroficzną wizja Polski, bo choć wielu Polaków jest zdania, że sytuacja w kraju zmierza w złym kierunku, to z badań wynika, że pomimo panującego w świecie kryzysu, w Polsce utrzymuje się nadal bardzo wysokie poparcie społeczne dla pomocy udzielanej krajom rozwijającym się (74 procent badanych). Zatem jeżeli chcemy pomagac, to znaczy, że swoją sytuacje nie oceniamy tak źle.
Oczywiście takich Obywateli jak ty - malkontentów i politycznie uprzedzonych nie brakuje. Ale oni zawsze będą narzekać, bo mają to we krwi z czasów komuny.
O tym czy ustawa ,wg życzeń UE i P.Tuska, zostanie uchwalona ,będzie zależało od świadomości społeczeństwa i jego determinacji.
powinienes juz dawno znac opinię społeczeństwa w tej sprawie. Od dawna prawie 80% obywateli popiera stosowanie metody in vitro. Zgodnie z twoja sugestią, tak też będzie.
Przedmowca wyraznie napisal: ¨swiadomosci spoleczenstwa¨ a nastepnie o determinacji takiego swiadomego spoleczenstwa. Podawanie cyferek opisujacych % zwolennikow in vitro ma sie do tego nijak gdyz swego czasu 95% pewnego spoleczenstwa (co to uchwalilo pierwsza na Swiecie konstytucje) popieralo niewolnictwo. Do czasu, az uswiadomilo sobie problem.
W Polsce nie mieszkasz jak domniemywam z twoich wpisów, więc możesz nie wiedzieć, ze jestem członkiem bardzo świadomego społeczeństwa, także w sprawie in vitro. Zresztą najstarsze dziecko urodzone tą metodą, już dawno uzyskało pełnoletniość. Polacy o in vitro wiedzą juz wszystko, co każe im opowiadac się za tą metodą dającą nowe życie i szczęście rodziców.
Swego czasu,bodajże w 193roku, NSDAP i Hitlera , poparło w demokratycznych wyborach 92,2 proc.głosujących.
Miejmy nadzieję ,że dzisiaj Polacy są o wiele mądrzejszy od ówczesnych Niemców. Stawka jest podobna.
no, no.. głupszych porównań nie możesz przytoczyć ? Niemcy hitlerowskie odbierały życie, a in vitro daje.
Przy uzyskiwaniu sztucznie poczętych dzieci, powoływane są do życia, ponad potrzeby ,zarodki ludzkie, które w większości nie będą wykorzystywane i zostaną uśmiercone.
Człowiek-uczony,lekarz,genetyk- w swojej pysze,uważa się za wszechocnego.Może powołać życie i może je bezkarnie zniszczyć.Czuje się jak lepszym stwórcą niż Pan Bóg.Tak już było z dr.Mengele i owcą Dolly, a także z Frankesteinem.
Ta pycha prowadzi do katastrofy ludzkości.
Ponadto, istnieją metody bezpiecznego leczenia bezpłodności/n.in.naprotechnologia/,naturalne i znacznie tańsze.
In vitro nie leczy.Jest intensywnie propagowane i wdrażane tylko dla celów poprawności politycznej
W połączeniu z innymi działaniami-homoseksualizm,gender,aborcje,satanizm,atak na patriotyzm i moralność,walkę z Bogiem,eutanazję daje to dązenie do cywilizacji śmierci.Gorszej niż systemy totalitarne.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.