Zapisane na później

Pobieranie listy

ZUS się broni

W artykule „Emerytury pod znakiem zapytania”, opublikowanym w „Gościu Niedzielnym” 24 września 2006 r., znalazły się sformułowania krzywdzące ZUS.

Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS

|

GN 44/2006

dodane 30.10.2006 08:56

Autorka artykułu Eliza Michalik, najwyraźniej znacznie lepiej zna chilijski system emerytalny niż polski, trudno się więc dziwić, że w jej artykule znalazło się kilka nieścisłości, które są potwierdzeniem obiegowych opinii na temat działalności ZUS, lecz, niestety, nie mają żadnego związku z rzeczywistością.

Podstawowym założeniem, którego red. Michalik nie wzięła pod uwagę, jest rozdzielenie ZUS jako instytucji i Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS). ZUS jest aparatem wykonawczym FUS-u i nie należy mylić jego budżetu na bieżącą działalność ze środkami Funduszu, który gromadzi środki na emerytury, renty i inne świadczenia i dysponuje nimi. Są to dwa różne worki pieniędzy, prawie zupełnie od siebie niezależne.

ZUS nie decyduje również o kształcie systemu ubezpieczeń społecznych w Polsce. To nie ZUS ustala wysokość składek lub świadczeń i to nie ZUS określa zakres swoich zadań (np. w sprawie inwestowania gromadzonych środków) – wynikają one z przepisów ustawowych, uchwalanych w parlamencie.

Brak wyjaśnienia tych dwóch podstawowych założeń wprowadza czytelników w błąd. Pozwala zrzucić na ZUS całą winę za nieefektywność polskiego systemu ubezpieczeniowego, zbyt niskie emerytury i wysokie składki. A ZUS przecież nic nie może na to poradzić, bo nie taka jego rola.
Przemysław Przybylski, rzecznik prasowy ZUS

Od redakcji: ZUS dysponuje pieniędzmi FUS, więc twierdzenie, że są to dwa niezależne od siebie worki pieniędzy jest całkowicie nieprawdziwe. ZUS żyje z dotacji budżetowych, swoje siedziby, koszty złego funkcjonowania systemu komputerowego i przerośniętą biurokrację finansuje z pieniędzy podatników. W to właśnie wymierzony jest zarzut trwonienia pieniędzy przez ZUS.

Nie wspominając o tym, że pieniądze na naszych ZUS-owskich kontach po prostu LEŻĄ, zamiast BYĆ INWESTOWANE, jak np. w Chile. Większość z zadań wykonywanych przez ZUS powinni wykonywać prywatni ubezpieczyciele – byłoby to bardziej racjonalne i efektywne. Zgodnie z prawem Parkinsona, ZUS uzasadnia własne istnienie, mnożąc (na papierze) swoje rzekome obowiązki, podczas gdy naprawdę jest instytucją całkowicie zbędną.

Eliza Michalik

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..