Zapisane na później

Pobieranie listy

Trzy domy kardynała

Goethe napisał, że aby zrozumieć poetę, należy odwiedzić jego strony rodzinne. Benedykt XVI pochodzi z Bawarii. Tam są jego korzenie. Nigdy nie byłem w Bawarii, nikogo tam nie znam.

Andrzej Grajewski z Niemiec

|

GN 18/2005

dodane 28.04.2005 00:54

Nigdy nie byłem w Bawarii, nikogo tam nie znam. Nie tracę jednak wiary w szczęśliwą gwiazdę naszej redakcji. Wykonałem kilka telefonów do bliższych i dalszych znajomych. W czwartek rano, wraz z Henrykiem, naszym fotoreporterem, wyruszyłem śladami człowieka, którego od kilku dni świat zna jako Benedykta XVI. Szukałem miejsc, w których przebywał, i ludzi, którzy go znali.

Chciałem zobaczyć, jak nasi zachodni sąsiedzi przyjmują to niezwykłe zrządzenie Opatrzności, że jeden z nich, z pewnością jednego z najbardziej zlaicyzowanych narodów europejskich, stanął na czele Kościoła katolickiego.

Dom rodzinny
Podróż rozpoczęliśmy od Ratyzbony, czyli Regensburga, jednego z najstarszych i najpiękniejszych miast w Europie, a zarazem miejsca mocno związanego z osobą Kardynała. Dotarliśmy tam w czwartek wieczorem. W wyglądzie miasta trudno było znaleźć cokolwiek, co sprawiałoby wrażenie, że jego mieszkańcy cieszą się z powodu wyniesienia swego krajana na najwyższy urząd w Kościele.

Na dwa dni przed rozpoczęciem pontyfikatu o niezwykłym wydarzeniu przypominały jedynie papieskie flagi, powiewające przed monumentalną katedrą pod wezwaniem św. Piotra. W Ratyzbonie ks. prof. Ratzinger mieszkał od 1969 r., tutaj pracował na miejscowym uniwersytecie, kierując katedrą dogmatyki na Wydziale Teologiczno-Filozoficznym.

Jedziemy więc na Pentling, położone na wzgórzach poza miastem osiedle, teraz włączone w kompleks miejski Ratyzbony. Na niewielkim miejscowym cmentarzu bez trudu znajdujemy grób jego rodziców oraz siostry Marii. Jak na pozostałych, także przy tym grobie znajduje się malutki pojemnik z wodą święconą oraz kropidło. Każdy odwiedzający grób, oprócz modlitwy za zmarłych, dokonuje pokropienia grobu wodą święconą.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..