Zapisane na później

Pobieranie listy

40 ton pamięci

Władze stanu wojennego tak bały się pomnika Czerwca 1956, że nie pozwoliły pomodlić się przy nim Papieżowi. Jan Paweł II przechytrzył komunistów.

Stanisław Zasada, korespondent GN w Poznaniu

|

GN 26/2006

dodane 21.06.2006 14:18

Jest rok 1983. W Polsce trwa stan wojenny. W więzieniach siedzi kilka tysięcy działaczy podziemnej „Solidarności”. Na początku marca władze informują, że w czerwcu do Polski przyjedzie Papież. Wśród miast, które ma odwiedzić, jest Poznań. W mieście wszyscy zadają sobie pytanie: czy Ojciec Święty przyjedzie pod Poznańskie Krzyże?

28 czerwca 1956
O godzinie 6.30 Bogdan Marianowski, 28-letni ślusarz Zakładów imienia Józefa Stalina w Poznaniu (tak nazywała się wtedy fabryka Cegielskiego), uruchomił fabryczną syrenę. Dla tysięcy robotników był to znak do wyjścia na ulicę. Chcieli zaprotestować przeciwko niskim płacom, podwyżkom cen i podnoszeniu wyśrubowanych norm pracy.

Ubrani w robocze drelichy pracownicy „Ceglorza” kierują się w stronę centrum. Pod drodze dołączają do nich robotnicy innych zakładów i przechodnie. Pojawiają się transparenty: „Chleba i wolności”, „Chcemy jeść”, „Precz z krwiopijcami!”, „Żądamy religii w szkole!”.

Przed południem na placu Adama Mickiewicza (wtedy nazywał się Józefa Stalina) jest już 100 tys. ludzi. Śpiewają „Boże, coś Polskę”. Wkrótce pokojowa manifestacja zamienia się w żywiołowe powstanie. Część demonstrantów uwalnia więźniów z pobliskiego aresztu. Inni podążają pod zabarykadowany gmach Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego. Ubecy strzelają do nich. Padają pierwsi zabici i ranni. Na ulice wyjeżdżają czołgi. Strzelanina trwa do późnego wieczora. W walkach zginęło oficjalnie 78 osób. Symbolem ofiar jest trzynastoletni Romek Strzałkowski.

Następnego dnia premier Józef Cyrankiewicz w radiowym przemówieniu odgraża się: „Każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że tę rękę władza odrąbie”.

Rok 1980
W Polsce wybucha „Solidarność”. Rozpoczyna się szesnastomiesięczny karnawał wolności. Jesienią w Poznaniu powstaje Społeczny Komitet Budowy Pomnika Poznańskiego Czerwca 1956. Marek Lenartowski miał wówczas 33 lata. W „Cegielskim” zakładał „Solidarność”, a potem przez wiele lat był jej przewodniczącym. – Spieszyliśmy się z tym pomnikiem, bo baliśmy się, że wolność nie potrwa długo – opowiada. Rozpisano ogólnopolski konkurs.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..