Zapisane na później

Pobieranie listy

Największa obelga

Jak już kiedyś pisałem, dzisiaj prawie wszystko postawione jest na głowie. Również obelgi. Czym dzisiaj można obrazić człowieka? Okazuje się, że pochwałą. Wystarczy publicznie nazwać kogoś dogmatykiem. Powiedzieć, że myśli dogmatycznie. Taki człowiek śmiertelnie się obrazi.

ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny

|

GN 35/2008

dodane 28.08.2008 14:57
0

A gdyby jeszcze posunąć się dalej i słowo „dogmatyk” wzmocnić określeniem „ortodoksyjny”, będziemy mieli do czynienia ze sromotnym epitetem. Przynajmniej w przekonaniu bardzo wielu osób, które uważają, że nie ma gorszej obelgi, jak być ortodoksyjnym dogmatykiem. Współcześnie już lepiej zostać złodziejem, kłamcą, leniem, czy nieukiem, byle nie ortodoksyjnym dogmatykiem.

To gorsze niż wszystkie plagi egipskie. Tymczasem katolik nazwany ortodoksyjnym dogmatykiem powinien się ukłonić i podziękować za pochwałę. Bo co to znaczy, być ortodoksyjnym dogmatykiem? Słownikowo dogmat to teza podana do wierzenia przez Kościół jako prawda. A ortodoksyjny to wierny nauce podanej do wierzenia.

W konsekwencji – ortodoksyjny dogmatyk to ktoś wierny nauce podanej do wierzenia przez Kościół jako prawda. Gdzie tu obelga? Na pewno ortodoksyjnym dogmatykiem był Jan Paweł II, jest nim bez wątpienia Benedykt XVI i miliony chrześcijan, którzy przychodząc w niedzielę na Mszę św., z wiarą wypowiadają słowa: „Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi…”. Więcej o pewnych dogmatach w niepewnych czasach pisze ks. T. Jaklewicz (str. 16 –19).

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..