Zapisane na później

Pobieranie listy

Sport bastionem wstecznictwa

Siły postępu i tolerancji próbują zmienić coś także w sporcie.

ks. Dariusz Kowalczyk SJ

|

GN 35/2018

dodane 30.08.2018 00:00
1

Ponoć coraz więcej egzemplarzy gatunku Homo sapiens nie czuje się ani mężczyzną, ani kobietą. Rząd niemiecki postanowił zareagować na ten problem i przyjął projekt ustawy, która wprowadza trzecią płeć. Na różnych formularzach ma pojawić się obok kategorii „mężczyzna” lub „kobieta” także trzecia: „inna”. To rozwiązanie połowiczne, w gruncie rzeczy nadal tkwiące w mrokach biblijnej nauki, że „mężczyzną i niewiastą ich stworzył”. Prawdziwy postęp wymaga usunięcia z wszelkich formularzy pytania o płeć. Wszak człowiek nowoczesny tworzy się każdego dnia na nowo. Dziś jest mężczyzną, jutro kobietą, a pojutrze jeszcze kimś innym. Dlaczego zmuszać ludzi do trwałego określenia się? Średniowiecze! W powyższej perspektywie siły postępowe będą musiały zmierzyć się z poważnym problemem. Chodzi o sport, który okazuje się siedliskiem zacofania, nacjonalizmu, jeśli nie po prostu faszyzmu. Zawodnicy reprezentują konkretne kraje. Z dumą pokazują narodowe godła na swych koszulkach, a stojąc na najwyższym stopniu podium, ze wzruszeniem słuchają narodowych hymnów. Jakie to nieeuropejskie, nieświatowe, prowincjonalne. A kibice?! Wrzeszczą, dopingując swoich, i w ten sposób wprowadzają podziały. Dlaczego nie ustalić, że każdy sportowiec i każda drużyna reprezentują po prostu ludzkość? Ale problem jest jeszcze głębszy. W sporcie wciąż utrzymywany jest podział na mężczyzn i kobiety. Brakuje trzeciej płci, bo przecież jakiś biegacz albo kulomiot może nie czuć się ani mężczyzną, ani kobietą. A w ogóle czy nie należałoby zlikwidować jakichkolwiek podziałów ze względu na płeć?! Czyż to nie dyskryminacja?! Nic dziwnego, że siły postępu i tolerancji próbują zmienić coś także w sporcie. W średnich dystansach mamy biegaczkę, która zdecydowanie wygląda na biegacza. Nazywa się Caster Semenya i reprezentuje RPA. Wątpliwości co do jej płci były na tyle poważne, że w 2009 r. sprawą zajęło się Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych, które zleciło medyczny test płci. Wyników nie opublikowano, ale Stowarzyszenie ogłosiło, że Semenya może biegać jako kobieta. No i Semenya biega, a w 2017 r. poślubiła swoją partnerkę. Wystąpiła ostatnio na Memoriale Skolimowskiej. Nie dała szans trzem polskim mistrzyniom Europy w biegu na 400 m. Widząc ją na bieżni, nie mogłem opędzić się od myśli, że jednak nie był to do końca bieg kobiet. Światełko postępu rozbłysło także dla sportu. •

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..