Zapisane na później

Pobieranie listy

Nie mogłem ich zostawić

Henryk Sławik zapisał piękną kartę w międzywojniu na Śląsku, ale do wielkiej historii wszedł na Węgrzech w czasie II wojny światowej.


Grzegorz Łubczyk


|

Rok Henryka Sławika

dodane 31.08.2014 00:00
0

Sławika za jego propolską działalność na Śląsku Niemcy wpisali na listę osób do aresztowania w pierwszej kolejności. W ostatniej chwili, przed wybuchem wojny, wysłał żonę Jadwigę z córką Krysią do rodziny w Warszawie, a sam z zamiarem wstąpienia w szeregi tworzonej we Francji Armii Polskiej ruszył w kierunku Węgier. Był jednym z ponad 120 tysięcy Polaków, przed którymi – po agresji Sowietów 17 września 1939 na wschodnią Rzeczpospolitą – Węgrzy otworzyli granice państwa. Wcześniej węgierskie władze z regentem Miklósem Horthym i premierem Pálem Telekim nie zgodziły się na transport przez ich terytorium wojsk Wehrmachtu, które miały uderzyć na Polskę od południa. Na ponowione żądanie Berlina premier Teleki odpowiedział: „Sprawą honoru narodowego Węgier jest nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji wojskowej przeciwko Polsce”. 


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..