Zapisane na później

Pobieranie listy

Gdzie (dokładnie) wylądujemy?

Jakie „my”? No my, Polacy. Jedno z kluczowych urządzeń na lądowniku, który jako pierwszy w historii osiądzie na powierzchni pędzącej komety, zostało wymyślone i wybudowane w Polsce.

Tomasz Rożek

|

GN 37/2014

dodane 11.09.2014 00:15
0

Kometa to Czuriumow-Gierasimienko, a misja, której kluczowym momentem jest lądowanie, to Rosetta. Kilka tygodni temu sonda dotarła do komety i do listopada tego roku będzie krążyła wokół centralnej jej części. Rosetta jest misją europejską i leciała w kierunku swojego celu przez dekadę. W sumie przeleciała 6,5 mld kilometrów! Do spotkania komety z sondą doszło dalej, niż sięga orbita Jowisza, w drodze komety... w kierunku Słońca. Czuriumow-Gierasimienko ma masę około 10 miliardów ton i pędzi z prędkością 135 tys. km/h. Goniąca za nią sonda razem z lądownikiem waży około 3 ton. Od kilku tygodni Rosetta, okrążająca teraz jądro komety w odległości kilkudziesięciu kilometrów, przysyła na Ziemię niesamowite obrazy jego struktury. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy komety z tak bliska!

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..