Zapisane na później

Pobieranie listy

Tureckie kazanie

Turcy po raz pierwszy wybiorą prezydenta w wyborach powszechnych. Niemal na pewno wygra je obecny premier. Współautor „pełzającej islamizacji”, rosnący lider świata muzułmańskiego i coraz ostrzejszy przeciwnik Izraela. Turecki lud tego chce.

Jacek Dziedzina

|

GN 32/2014

dodane 07.08.2014 00:15
0

Meczety są naszymi koszarami. Minarety są naszymi bagnetami. Kopuły są naszymi hełmami. Wierni są naszymi żołnierzami. Nikt nie zdoła uciszyć wołania na modlitwę. Położymy kres rasizmowi w Turcji. Nigdy nas nie zdławią. Nawet gdy otworzą się niebiosa i ziemia, nawet gdy zaleją nas wody i wulkany, nigdy nie zawrócimy z naszej drogi. Moim oparciem jest islam. Gdybym nie mógł o nim mówić, po cóż miałbym żyć. – To fragment poematu tureckiego pisarza, który dzisiejszy premier Turcji Recep Tayyip Erdogan zacytował publicznie w 1997 r., jeszcze jako burmistrz Stambułu. W tamtym czasie był to prawdziwy skandal – burmistrz został oskarżony o podżeganie do wojny religijnej. Usunięto go ze stanowiska i skazano na kilka miesięcy więzienia.

To, co jeszcze niedawno było traktowane jako „wybryk radykała”, dziś jest obowiązującym programem działania państwa. Partia Sprawiedliwości i Rozwoju Recepa Tay- yipa Erdogana sprawuje władzę od 2002 roku. I nie zanosi się na szybkie jej oddanie. „Nawet w snach nie sięgacie do miejsc, do których rozciągnie się nasza władza”, oświadczył turecki premier w płomiennym przemówieniu dwa lata temu. Dziś przedwyborcze sondaże, które dają mu ponad 50-procentowe poparcie, utwierdzają go w tej pewności. Z niezrozumiałych do końca powodów nazywany początkowo na Zachodzie „umiarkowanym islamistą”, w rzeczywistości Erdogan, wykazujący często cechy rasowego kaznodziei, realizuje plan, który ma przywrócić potęgę Turcji pod silnym wpływem islamu. To prawdziwa rewolucja w kraju, w którym przez kilkadziesiąt lat spychano religię do kruchty.
 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny