Zapisane na później

Pobieranie listy

Nie wstydź się!


Brak w jakiejś książce pierwszych i ostatnich stron zniechęca do jej lektury.


ks. Artur Malina


|

GN 11/2014

dodane 15.03.2014 17:00
0

Podobnie może być z dzisiejszym czytaniem, którego treść może brzmieć dość teoretycznie. W liturgii pominięto bowiem początek i koniec tekstu, choć w Biblii stanowi on jedną całość. Faktycznie zaczyna się nie od apelu do pozytywnego działania, lecz od wezwania do unikania szczególnej postawy. Najpierw apostoł pisze do Tymoteusza: „Nie wstydź się świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia”, a dopiero po tym zdaniu dodaje: „lecz weź udział w trudach i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga!”.
Opuszczony czasownik „wstydzić się” występuje w jednym z najważniejszych samookreśleń apostoła. Kiedy pisze on do Rzymian, zaraz na początku listu przedstawia na dwa sposoby swój stosunek do powierzonej mu Ewangelii. O pierwszym odniesieniu do niej mówi początek tego listu: „Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony (dosłownie: oddzielony) do głoszenia Ewangelii Bożej”. Strona bierna nie oznacza, że apostoł sam się oddzielił, ale wyraża jego oddzielenie dokonane przez Boga. Wyprowadzając go z dotychczasowego środowiska, w którym gorliwie wyznawał judaizm, Bóg go przeznacza do głoszenia Ewangelii. Separacja ta staje się przyczyną wielu cierpień zadawanych mu przez wcześniejszych współwyznawców. Żadnymi przeciwnościami nie jest zrażony, lecz planuje jeszcze dalej zanieść Dobrą Nowinę. Zamiar jej głoszenia w stolicy cesarstwa uzasadnia odważnym wyznaniem, 
które pokazuje jego własne nastawienie do powierzonego mu zadania: „Ja nie wstydzę 
się Ewangelii”. Do tego samego wzywa Tymoteusza.
Apel nie ogranicza się do słów. Ich wymowę wzmacnia osobisty przykład apostoła piszącego z więzienia – właśnie z Rzymu. Tymoteusz ma nie wstydzić się także Pawła jako więźnia, który otwarcie przyznaje się do tego, co było przyczyną jego uwięzienia. Czyni to w zdaniu następującym po dzisiejszym czytaniu. W nim tak określa swój stosunek do Ewangelii „której głosicielem, apostołem i nauczycielem ja zostałem ustanowiony”. Jej najważniejszą treść przedstawia czytany w liturgii fragment. Obramowana opuszczonymi zdaniami treść ma nie tylko teoretyczne znaczenie. 
Wzorem apostoła także my nigdy nie powinniśmy się jej wstydzić.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..