Zapisane na później

Pobieranie listy

Stan wojenny
1981–1983

30 lat temu – po 36 latach od zakończenia II wojny światowej – Polacy znów doświadczyli grozy słowa „wojna”.

Adam Dziurok

|

Stan wojenny

dodane 13.03.2012 09:45
0

Tłumaczono obywatelom, że tym razem to dla ich dobra i bezpieczeństwa. Komuniści postanowili obronić społeczeństwo przed rzekomo groźnym, destabilizującym Polskę wielomilionowym ruchem „Solidarność”. Usprawiedliwiano później, że uchroniono wówczas kraj także przed „obcą interwencją” – to nic, że miała to być tradycyjna „braterska pomoc” ZSRS i sojuszników, o którą zresztą zabiegał sam gen. Wojciech Jaruzelski. Stan wojenny był demonstracją tępej siły, a zarazem bezsilności władzy nieradzącej sobie z rozwiązywaniem problemów społecznych, gospodarczych i politycznych. W logice komunizmu nie było wówczas miejsca na kompromis. Już od wymuszonej falą strajków zgody na legalizację „Solidarności” przymierzano się do kontrataku. Jak przystało na wojskowego, gen. Jaruzelski sięgnął po rozwiązanie, na którym znał się najlepiej – wyprowadził wojsko na ulice. Jak ujął to prof. Andrzej Paczkowski, rozpoczęła się wojna polsko-jaruzelska. Właściwie była to krótka i krwawa pacyfikacja. Po dwóch tygodniach Jaruzelski i jego ekipa mogli się cieszyć ze zwycięstwa – stłumili aspiracje wolnościowe Polaków, wzięli jeńców, obronili socjalizm. Rozpoczęła się nowa okupacja. Generał Jaruzelski zabiegał zaś o to, by 13 grudnia „uczynić rocznicą, która utrwali się jako rocznica ocalenia”. I tę ostatnią wojnę o dobrą pamięć o stanie wojennym wciąż toczy…


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..