Bzdura księże biskupie. Tak jak swego czasu Kościół grzmiał, że Harry Potter kieruje ku magii, a potem klęskę przekuł w sukces i dopatrzył się w powieści "wartości". Bzdura księże biskupie, bo nienależałoby też czytać bajek braci Grimm, Andersena, Porazińskiej, Konopnickiej i wielu innych bajek, w których aż roi się od "złych mocy" i "czarnej magii". Całe szczęście, że ludzie i dzieciaki głównie nie słuchają napomnień i robią swoje. Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia z przerobionego kultu boga-słońca, święcenie pokarmów, noc kupały. Halloween (kult zmarłych) przybył do Polski z innej kultury, z Zachodu, wywodzącej się z celtyckiego obrządku Samhain. I co? Przez wiele setek lat pokolenia przeżyły i rozwijają się. Mieszanie się kultur i różnych wyznań pozwala poznawać zwyczaje ze świata, co jest naturalnym procesem. Dla dzieci głównie to maskarada i fajna zabawa. W naszej kulturze pozostały zwyczaje z turoniem w roli głównej w okresie Bożego Narodzenia, ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian.
W szkołach jest nauczanie religii i kapłanie stykają się z nauczycielami i jak zauważyłem milczą na ten temat. Dlaczego nigdy nie ma wspomniane o tym w listach do wiernych. Ogólnie w oczy nie mówi się o tym tylko przez piosanie, a to za mało. O tym powinno się grzmieć z ambon!!
W zupełności się z tym zgadzam. Niestety wielu z nas twierdzi że to tylko niewinna zabawa w przebieranki. Na moim blogu w tamtym i w tym roku przetoczyła się wręcz batalia na ten temat.
Cała ta sprawa kosztowała mnie rezygnację z projektowania dla pewnego sklepu, gdyż postawiono mi ultimatum, miałam wybór wiara albo poprawność polityczna. Wybrałam to pierwsze i dziękuję Bogu za Jego światło na moje życie.
Jelonkoo/Ilono, jesteś wierzącą mocno i trzymaj się tego nadal. Musisz się niestety nauczyć żyć wśród innych i nieepatować swoim wyznaniem naokoło, bo nie każdemu to odpowiada. Tu nie chodzi o poprawność polityczną, ale o brak umiaru u Ciebie, gdzie jesteś przekonana, iż Twoja wiara jest uniwersalna, co jest nieprawdą, są inne równie dobre systemu, i to sobie uświadom.
No no, jeśli grzeczne zwrócenie drugiemu katolikowi uwagi na niebezpieczny aspekt Halloween, a tak się określa większość z nas i większość, która w tej blogowej dyskusji uczestniczyła, o której napisałam powyżej, jest etapowaniem wiary i brakiem umiaru? Jeśli znak krzyża uczyniony przed posiłkiem w restauracji, czy przed podróżą jest etapowaniem i brakiem umiaru? Dla jednych to jest etapowanie i brak umiaru a dla innych świadectwo. Nam ludziom wiary brakuje odwagi, gdyż myślimy że jest nas niewielu, chcemy dbać o swoje dobre imię, chcemy być lubiani i kochani przez wszystkich i boimy się odrzucenia. Jak widzisz żyję wśród innych i mam się dobrze. W czwartek w liturgii Kościoła było piękne czytanie, polecam Rz 8,31b-39.
Widać nie zrozumiałaś o czym piszę, to jest Wasz taki styl czytania z niezrozumieniem. Oczywiście módl się przy posiłku lub gdy mijasz Kościół etc. Napisałaś, że miałaś problemy i w związku z tym musiałaś zrezygnować z projektowania sklepu, nie napisałaś jednak w jakich okolicznościach. Wnioskuję zatem, że ci z którymi ustalałaś to projektowanie zauważyli coś w Twoim zachowaniu, coś co przekraczało dopuszczalne normy odbioru manifestowania Twojej wiary. Jeśli ktoś jest nachalny w swojej wierze i wciąż ją pokazuje innym naokoło, staje się to wręcz nie do zniesienia. Manifestowanie swojej wiary w jakimś otoczeniu, aby inni widzieli świadczyć może o kruchowści tej wiary. Bo wiarę się ma w umyśle i sercu, i nie ma potrzeby podkreślania tego bezustannie. Czy to rozumiesz Ilono? A skoro jesteś tak bardzo wierząca to przypominam jak Jezus drwił z kapłanów, że wciąż modlili się, nie tylko w synagodze, ale przy każdej okazji, na rynku też. Taka postawa okazywania religijności na każdym kroku świadczy o braku umiaru. To nie kwestia odwagi, ale poczucia smaku i subtelności. Znam wielu ludzi wierzących mocno i do prawdy nie zauważyłem aby wciąż przypominali innym jak są bardzo wierzący, zachowywali się zupełnie naturalnie. I co ciekawe, o swojej wierze mogli opowiadać z rozsądkiem i dużą wiedzą, wraz ze znajomością historii tej wiary, nawet tej bardzo negatywnej w praktyce, bez zadziorności i wybielania. Dostrzegam w takich ludziach rzeczywistą wiarę. Nadmierna pobożność ociera się o dewocję i jest związana z obniżeniem autokrytycyzmu oraz poczuciem niższej wartości wobec otoczenia. Jako psycholog dostrzegam te cechy w Tobie gdy czytam Twoje teksty. Co do Halloween, poczytaj tu omówienie czym ono jest i zrozum. Jest to element innej kultury od chrześcijańskiej, innej kultury, w której wychowywały się pokolenia przez tysiące lat. Halloween przybył do Polski jako swego rodzaju moda z rodzaju nowinek, tak jak Walentynki. Nazywamy to mieszaniem się różnych obyczajów jako naturalny proces przeobrażeń cywilizacyjnych. Nie ma stanów niezmiennych, bo wszystko się zmienia, tak było jest i będzie. Więc nie ma co w Halloween doszukiwać się zagrożeń, bo to jest śmieszne.
Widać nie zrozumiałaś o czym piszę, to jest Wasz taki styl czytania z niezrozumieniem. Oczywiście módl się przy posiłku lub gdy mijasz Kościół etc. Napisałaś, że miałaś problemy i w związku z tym musiałaś zrezygnować z projektowania sklepu, nie napisałaś jednak w jakich okolicznościach. Wnioskuję zatem, że ci z którymi ustalałaś to projektowanie zauważyli coś w Twoim zachowaniu, coś co przekraczało dopuszczalne normy odbioru manifestowania Twojej wiary. Jeśli ktoś jest nachalny w swojej wierze i wciąż ją pokazuje innym naokoło, staje się to wręcz nie do zniesienia. Manifestowanie swojej wiary w jakimś otoczeniu, aby inni widzieli świadczyć może o kruchowści tej wiary. Bo wiarę się ma w umyśle i sercu, i nie ma potrzeby podkreślania tego bezustannie. Czy to rozumiesz Ilono? A skoro jesteś tak bardzo wierząca to przypominam jak Jezus drwił z kapłanów, że wciąż modlili się, nie tylko w synagodze, ale przy każdej okazji, na rynku też. Taka postawa okazywania religijności na każdym kroku świadczy o braku umiaru. To nie kwestia odwagi, ale poczucia smaku i subtelności. Znam wielu ludzi wierzących mocno i do prawdy nie zauważyłem aby wciąż przypominali innym jak są bardzo wierzący, zachowywali się zupełnie naturalnie. I co ciekawe, o swojej wierze mogli opowiadać z rozsądkiem i dużą wiedzą, wraz ze znajomością historii tej wiary, nawet tej bardzo negatywnej w praktyce, bez zadziorności i wybielania. Dostrzegam w takich ludziach rzeczywistą wiarę. Nadmierna pobożność ociera się o dewocję i jest związana z obniżeniem autokrytycyzmu oraz poczuciem niższej wartości wobec otoczenia. Jako psycholog dostrzegam te cechy w Tobie gdy czytam Twoje teksty. Co do Halloween, poczytaj tu omówienie czym ono jest i zrozum. Jest to element innej kultury od chrześcijańskiej, innej kultury, w której wychowywały się pokolenia przez tysiące lat. Halloween przybył do Polski jako swego rodzaju moda z rodzaju nowinek, tak jak Walentynki. Nazywamy to mieszaniem się różnych obyczajów jako naturalny proces przeobrażeń cywilizacyjnych. Nie ma stanów niezmiennych, bo wszystko się zmienia, tak było jest i będzie. Więc nie ma co w Halloween doszukiwać się zagrożeń, bo to jest śmieszne.
Też się zgadzam z biskupem. Zło jest podstępne i na początku stwarza pozory niewinnej zabawy. Od czego zaczynają się opętania? Ano właśnie od takich przebieranek, wróżek, wywoływania duchów, a potem człowiek całkiem poddaje się złemu i cierpi...
Nieprawda księże biskupie. Tak jak swego czasu Kościół grzmiał, że Harry Potter kieruje ku magii, a potem klęskę przekuł w sukces i dopatrzył się w powieści "wartości". Nieprawda księże biskupie, bo nienależałoby też czytać bajek braci Grimm, Andersena, Porazińskiej, Konopnickiej i wielu innych bajek, w których aż roi się od "złych mocy" i "czarnej magii". Całe szczęście, że ludzie i dzieciaki głównie nie słuchają napomnień i robią swoje. Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia z przerobionego kultu boga-słońca, święcenie pokarmów, noc kupały. Halloween (kult zmarłych) przybył do Polski z innej kultury, z Zachodu, wywodzącej się z celtyckiego obrządku Samhain. I co? Przez wiele setek lat pokolenia przeżyły i rozwijają się. Mieszanie się kultur i różnych wyznań pozwala poznawać zwyczaje ze świata, co jest naturalnym procesem. Dla dzieci głównie to maskarada i fajna zabawa. W naszej kulturze pozostały zwyczaje z turoniem w roli głównej w okresie Bożego Narodzenia, ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian.
Kościół w osobie egzorcystów nadal wypowiada się negatywnie o tzw. białej magii propagowanej w Harrym Potterze, nie wiem gdzie Ty to widziałeś, żeby Kościół wypowiadał się pozytywnie o tej książce. Jeśli już to zazwyczaj milczy, bo przecież nie ma już indeksu ksiąg zakazanych. Oczywiście znajdą się pojedynczy księża, którzy mówią, że czytanie Pottera to nic złego, ja jednak polecam w takim razie konsultację z egzorcystą, nie dla egzorcyzmowania tego kapłana, ale żeby zobaczyć jakie spustoszenie przynoszą w umysłach wiernych takie niewinne z pozoru ksiązki, może mu się wtedy oczy otworzą.
Bzdura Copernicu, egzorcymy powstały w ramach religii wtedy, gdy nie było psycyhologii i psychiatrii, która dziś zastępuje egzorcyzmy. Umysł ludzki jest bardzo subtelny i skomplikowany. Kościół rozróżnia psychologie człowieka z duchowości, są to wyłącznie zamienniki, mówiące o wewnętrznej naturze człowieka, o tym samym. Mam orientację w kwestiach psychologii człowieka, więc tu mi nic nie próbuj nawet zamazywać. Więc "konsultacja" z egzorcystą nie jest mi potrzebna. Co do Harrego Pottera, na portalu wiara.pl był artykuł na ten temat p.t. "Symbole chrześcijańskie w Harrym Potterze" Artura Rumpla, polecam przeczytać. Poza tym, każda bajka, braci Grim, Andresena, Konopnickiej, Porazińskiej i wielu autorów, na których wychowywały się pokolenia dzieci, ja też, maja wiele różnych wątków odnoszących się do czarów, czyli wszelkiej magii. Dziady opisywane prze Mickiewicza były zwyczajem ludowym Słowian i Bałtów, wywodzący się z przedchrześcijańskich obrzędów słowiańskich. Jego zasadniczym celem było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych i pozyskanie ich przychylności. Sugerujesz, że ten dramat powinien być wycofany z lektury szkół? Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain i jest obchodzony w krajach Zachodu, też jako kult łączności dusz zmarłych i ochodzony jest 31 października. Dziś to jest zmyczajna zabawa, obyczaj kulturowy, jaki przybył gdy Polska otworzyła się na świat. Jeśli zadomowi się, a wygląda na to że tak, będzie jednym z nowych elementów folkloru w naszej kulturze. Kulturowość Copernicu ma to do siebie, że nie jest stałą, ona się zmienia, miesza z róznymi naleciałościami, kulturowość jest żywa. P.S. proszę Redakcję o dopuszczenie mojej wypowiedzi, jako głos w dyskusji.
Przeczytałem Robercie treść z podanego linku i... wszystko jasne. W konkluzji, chrześcijaństwo we wszystkich swoich odmianach nigdy nie było czyste, ono ewoluoowało w zależności od potrzeb dla jego wdrażania i asymilowało lokalne wierzenia i magię. Chrześcijaństwo w wydaniu katolickim obrosło w Tradycję (dogmaty) i uważa się za religię czystą, co jest nieprawdą. Sam Jezus jako Żyd, będąc wyłącznie judaistą nauczał w ramach judaizmu, jedynie chciał tę religię odświeżyć po swojemu. Dzisiejsze chrześcjaństwo nie ma nic wspólnego z naukami Nauczyciela.
Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia To nieprawda Pierwsi Chrześcijanie już od początku obchodzili Boże Narodzenie, a co do tego, że przejmował pogańskie elementy, żadne odkrycie Pierwotny Kościół tak robił i jeszcze wcześniej Judaizm Biblijny więc to pokazuję, że Kościół oczyszcza to co da się oczyścić i przyjmuje za swoje a to co nie da się oczyścić odrzuca, wedle zasady, że "piękno kwiatu nie przekreśla go tylko dlatego, że wyrysło na wstrętnym gnoju". A to, że przyjmował sporo elementów pokazuje, że Kościół nie jest jakąś nie czułą Matką tylko podchodzi pedagogicznie, Kosciół nie musi przejmować Halloween ponieważ ma swoje święto Wszystkich Świętych tym bardziej, że Halloween zostało schrystianizowane na swięto "Holy Wings" :-) a Halloween nie ma co schrystianizować w sensie jemu własciwym ponieważ jest to święto zakorzenione w sataniźmie.
Gut, znów kłamiesz. Pierwsi chrześcijanie nie obchodzili Bożego Narodzenia. Zostało ono wprowadzone znacznie później na miejsce pogańskiego święta Boga Słońca, ponieważ nie znano nawet przybliżonej daty urodzin Jezusa. I dziś nie wiadomo kiedy się urodził, są tylko spekulacje. Samo chrześcijaństwo nie jest czystą wiarą, która musiałaby się opierać wyłącznie na naukach Jezusa, a tych nauk w Ewangeliach jest b. mało. Twórcą chrześcijaństwa jest Paweł z Tarsu, on dał podwaliny pod nową religię. Ci którzy chcieli zachować nauki Pana, a więc Jakub z otoczeniem, zniknęli z kart historii, wraz z ich śmiercią. Chrześcijaństwo jest więc zbitką różnych myśli religijnych, misteriów, jakie otaczały nową wiarę, czyli zbitkę pogańskich praktyk, przerobionych na własne potrzeby, nazywanych potem Tradycją. I to właśnie Tradycja jest chrześcijaństwem, które aby mogło być utrwalone na zdobywanych obszarach, anektowało lokalne praktyki wierzeń pogańskich. Halloween jest modą jaka przybyła z Zachodu, i dla Kościoła jest konkurencją, na pewno nie jest żadnym zagrożeniem dla ludzi. Halloween opiera się na wierzeniach celtyckich.
Halloween to miękki satanizm. To zachęta do wejścia w obszary tego co złe. Różne są reakcje szkół na taką "zabawę" W LO starszej córki po rozmowie z wychowawczynią,dyrektorem ks.proboszczem szkoła wycofała się z organizowania Halloween. W szkole młodszej córki na mój protest dyrektor uspokajał mnie że to nic takiego zabawa przebieranie itp. W tym dniu poszedłem do szkoły (też LO) i zobaczyłem: - napis nad jedną z sal „wejście do piekła. - atrapy grobów - symbol odwróconego krzyża na ścianie. - młodzież z różkami na głowach, jakieś zombi szkielety. Jeżeli dla kogoś jest to zabawa to ja dziękuję. Zachęcam rodziców by protestowali. Czasami 2-3 osoby mogą zatrzymać to zło.
Andrzeju dziady to też "miękki satanizm" i w szkole lektura Dziadów powinna byc wycofana z programu nauczania. Tak w ogóle Kościołowi i jego akolitom zupełnie odbiło, gdy zachować czystość sumień ludzkich i swojej religii, w która jest pełna naleciałości pogańśkich w zależności od rejonu świata. Nie ma czystego chrześcijaństwa, które powstało od Pawła z Tarsu i przez wieki ewoluowało w różnych kierunkach. Trynitaryzm nie jest wynalazkiem Kościoła, ale wywodzi się z wierzeń perskich i hinduskich. Byłoby dobrze Andrzeju abyś trochę więcej wiedział o historii swojej religii.
Andrzeju dziady to też "miękki satanizm" i w szkole lektura Dziadów powinna być wycofana z programu nauczania. Tak w ogóle Kościołowi i jego akolitom zupełnie odbiło, by zachować czystość sumień ludzkich i swojej religii, w której jest pełno naleciałości pogańśkich w zależności od rejonu świata. Nie ma czystego chrześcijaństwa, które powstało od czasów Pawła z Tarsu i przez wieki ewoluowało w różnych kierunkach. Trynitaryzm nie jest wynalazkiem Kościoła, ale wywodzi się z wierzeń perskich i hinduskich. Byłoby dobrze Andrzeju abyś trochę więcej wiedział o historii swojej religii.
Andrzeju, zgłoś wniosek o usunięcie z lektur szkolnych Dziadów Mickiewicza, zgłoś gdzie trzeba postulat zakazu czytania bajek, Harrego Pottera ipt. W tych pozycjach jest pełno elementów "miękkiego satanizmu", magii różnej maści, okultyzmu, wszystkiego co ma nawet ślad satanizmu. Byłoby dobrze, aby wzorem z przeszłości w papiestwie, było masowe palenie książek, aby gawedź nie była faszerowana wrażymi treściami. W zamian za to wszyscy obywatela państwa polskiego będą mieli obowiązek posiadania Biblii i encyklik, a także codzienne ich czytanie oraz omawianie. Wtedy Twoje marzenie ziści się o nastaniu "królestwa bożego".
Nie rozumiem tu czegoś. Kościół potępia Hallowen. Ale znam organizację która dla dzieci organizuje świetlicę, wyjścia, wycieczki, boisko. I Hallowen jest okazją do zorganizowania zabawy tanecznej dla dzieci. Co złego jest w tej okazji do zorganizowania czegoś dla dzieci? Trudno mi potępić ich za to.
Adamie, większej bzdury nie mogłeś napisać? Co Ty w ogóle wiesz czym jest halloween, co to jest kulturowość, jak ona się rozwija i miesza? Dla Ciebie to święto jest satanizmem, tak Cię wyuczono na blachę, że nie jesteś w stanie myśleć samodzielnie? A co do Boga, jeśli według Ciebie ludzie walczą z nim, to czemu on nie reaguje, nie zniszczy przeciwników, nie porazi, tylko milczy i milczy? Przeczytaj co ma do powiedzenia Rozsądny oraz wejdź na link podany przez Roberta, i poszerz wreszcie swoją wiedzę. Przy okazji, oglądam w telewizji i czytam komentarze w inernecie psychologów i kulturoznawców n.t. halloween, są zgodni, że oswajanie dzieci i młodzieży z lękiem i zjawiskiem śmierci przez zabawy jest naturalnym procesem wychowawczym. Kościół krzyczy na ten temat bo wyrosła mu kolejna konkurencja w kształtowaniu postaw człowieka.
Nie sądzę by omówionym przeze mnie przypadku intencją organizatorów było prowadzenie walki z Bogiem i Człowiekiem oraz szerzenie satanizmu. Tu raczej intencją jest zorganizowanie czegoś dla dzieci, a nie zdają sobie sprawy ze skutków Halloween. Zarówno organizatorzy jak i rodzice, którzy wyrazili na to zgodę.
Żaden satanizm!! Tylko kult pogański który sam w sobie nie jest niczym złym ;) Jestem poganką nie chodzę do kościoła i mam się świetnie, Jeszcze żaden duch mnie nie opetał, Pomomo że brałam udział w wielu rytuałach i swiecie Samhain(Haloween) wielokrotnie. I poganie też mają zabezpieczenia przeciwko duchom które potencjalnie mogą zaszkodzić. Choć nie zawsze szkodzą często też pomagają Jedyne co wam zagraża to wasza głupota ;) I zamknięcie na nowe idee trzyanie się kurczowo starych ze strachu. Swiat jest bezpiecznym miejscem tylko wy sobie sciemniacie takie żeczy Śą wam wmówione zeby latwo można was było zmanipulować.
Oczywiście, że katolicy są manipulowani przez księży, bo halloween jest konkurencją dla Kościoła i tyle. Różne kultury przetrwały w swoich misteriach i funkcjonują. Brawo Anito :-)
A to dobre! Anita Kaax pisze, że jest poganką, a jednocześnie wypowiada się na temat opętania, jakby była katolickim księdzem egzorcystą. Anito, jeśli jesteś poganką (zapewne jesteś ochrzczona i zdradziłaś Chrystusa), to diabeł nie ma powodów cię dręczyć. Odezwie się, gdy zechcesz coś zmienić.
Madziu, masz ograniczoną wiedzę na temat innych misteriów, nazywanych pogańskimi, więc nie wypowiadaj się na ten temat. To jest bardzo interesujące, że ludzie spoza Kościoła lepiej znają ten Kościół, jego historię, wiedzą co to są egzorcyzmy, skutki działalności Kościoła, lepiej się znają na duchowości niż sami katolicy. Zanim się wypowiesz Madziu zdobądź wiedzę o innych wierzeniach i ich misteriach, które są nastawione pozytywnie na człowieka. Nie ograniczaj się do katolicyzmu, bo Twoja wiara nie jest i nie może być uniwersalna dla świata. I nie mów o zdradzie, bo nie znasz Anity, a nawet gdyby była chrzczona, to nieświadomie, a nie jako osoba dorosła. Więc Twoje uwagi o zdradzie są niemądre.
Żaden satanizm!! Tylko kult pogański który sam w sobie nie jest niczym złym ;) Jestem poganką nie chodzę do kościoła i mam się świetnie, Jeszcze żaden duch mnie nie opetał, Pomomo że brałam udział w wielu rytuałach i swiecie Samhain(Haloween) wielokrotnie. I poganie też mają zabezpieczenia przeciwko duchom które potencjalnie mogą zaszkodzić. Choć nie zawsze szkodzą często też pomagają Jedyne co wam zagraża to wasza głupota ;) I zamknięcie na nowe idee trzyanie się kurczowo starych ze strachu. Swiat jest bezpiecznym miejscem tylko wy sobie sciemniacie takie żeczy Śą wam wmówione zeby latwo można was było zmanipulować.
" Nie unikniemy tego, że taka moda się pojawia. Ja kiedy miałem 15 lat, też wycinałem dynie, choć o Halloween nigdy nie słyszałem. Nie było w tym nic złego. Nie ma przeszkód, by to funkcjonowało jako zabawa, byle oczywiście z taką zabawą nie przesadzać – powiedział biskup Tadeusz Pieronek "
Uważam, że ma rację. Nie stanowię dla nikogo, a zwłaszcza Kościoła i wiary żadnego zagrożenia. Wielu w tej dyskusji przesadza jak zwykle.
Miłego Złego Początki jak mawia przysłowie. :-S
Kto naprawdę ! kocha Jezusa ten nigdy nie pozwoli sobie na takie głupstwa, dla Jezusa były ważne zwyczaje więc nie nie ma Go co ranić takimi żyletkami dla zabawy. Postępujemy tak jak Pierwsi Chrześcijanie czyli na uczniów Jezusa przystało. Unikajmy pozorów zła.
Jak dla mnie Halloween to czysta głupota, bezsensowne tracenie wolnego czasu. Bale przebierańców z tego co pamiętam organizuje się w trakcie karnawału. Jak byłam młodsza to tak było. Zbierać słodycze dzieci mogłyby w dniu dziecka. To by było nawet lepsze. Imprezy taneczne dla dzieci można organizować, np. w soboty. My mieliśmy dyskoteki w szkołach (nie w przed dzień wszystkich świętych) i nie było potrzeba do tego jakiś dodatkowych specjalnych "świąt". Więc krótko mówiąc po co organizować jakieś nowe "tradycje", które nie mają nic wspólnego z dniem zmarłych? Czy nie lepiej ten wolny czas spożytkować na coś pożyteczniejszego?
ludzie co ma piernik do wiatraka?!?....to w takim razie karnawal tez jest siedliskiem diablow i demonow-bo dzieci przebieraja sie na taka zabawe w szkole np.za czarownice itp!!!!...moje dzieci mialy zabawe halloweenowa w szkole...nazbieraly cukieraskow(bez krwi!!!),swietnie sie bawily-milo bylo popatrzec na ich uradowane buzki :)...mialy z tego tyle radochy!!!...a po kilku dniach juz nie pamietaly o tej zabawie-wiec co w tym zlego???!!! zreszta niech kazdy pilnuje swojego nosa!
Twoja wypowiedź świadczy o tym że nie masz pojęcia o czym mówisz. Sama sobie zaprzeczasz. Kościół traktujesz jak supermarket i wkładasz sobie do koszyka tylko to co jest dla Ciebie atrakcyjne, natomiast to co jest wymagające jest dla Ciebie zbyt trudne by móc to unieść i lecisz z falą, którą lansują inni.
kościól to sami oszusci ... corka 5 latka chodzi na religie i powiedziala ze ksiadz ostatnio rzucil ksiazka i to ma byc religi pewnie wiekszosc mysli ze mogla klamac ale nie tylko ona to powiedziała rozmawailam z innymi mamami i to samo mowily i co to ma byc ... a co do ksiezy w bibli jest napisane ze maja nauczac a nie sie bogaci a oni co nowe auta itp. i ksiaza zyja w ubustwie bzdura mam nadzieje ze a niedlugo skonczy sie ich wtracanie w sprawy polityki i ludzi w innych panstwach hallowen jest norma a u nas to szatanizm itp. a to ma byc zabawa dla dzieci co maja chodic i wspominac z placzem umarlych ja osobiscie wole i bede chciala aby moje dzieci nie plakaly za mna w takie dni b o to bezsens ...
Ja się zgadzam z księdzem biskupem, słusznie grzmi w liście, by przestrzec przed tym duchowym zagrożeniem. Dzieci nawet nie wiedząc o tym, że to złe bawią się w to, dlatego dobrze, że mówi, aby uświadomić rodziców, że nie należy dzieci prowadzić na takie zabawy. Świadomie lub nie świadomie, ale wkracza się w ten duchowy świat. Słusznie księże biskupie. Jak apelować, jeśli nie listownie? Popieram działania biskupa sosnowieckiego.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia z przerobionego kultu boga-słońca, święcenie pokarmów, noc kupały.
Halloween (kult zmarłych) przybył do Polski z innej kultury, z Zachodu, wywodzącej się z celtyckiego obrządku Samhain. I co? Przez wiele setek lat pokolenia przeżyły i rozwijają się. Mieszanie się kultur i różnych wyznań pozwala poznawać zwyczaje ze świata, co jest naturalnym procesem.
Dla dzieci głównie to maskarada i fajna zabawa. W naszej kulturze pozostały zwyczaje z turoniem w roli głównej w okresie Bożego Narodzenia, ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian.
O tym powinno się grzmieć z ambon!!
Tu nie chodzi o poprawność polityczną, ale o brak umiaru u Ciebie, gdzie jesteś przekonana, iż Twoja wiara jest uniwersalna, co jest nieprawdą, są inne równie dobre systemu, i to sobie uświadom.
Manifestowanie swojej wiary w jakimś otoczeniu, aby inni widzieli świadczyć może o kruchowści tej wiary. Bo wiarę się ma w umyśle i sercu, i nie ma potrzeby podkreślania tego bezustannie. Czy to rozumiesz Ilono?
A skoro jesteś tak bardzo wierząca to przypominam jak Jezus drwił z kapłanów, że wciąż modlili się, nie tylko w synagodze, ale przy każdej okazji, na rynku też. Taka postawa okazywania religijności na każdym kroku świadczy o braku umiaru. To nie kwestia odwagi, ale poczucia smaku i subtelności. Znam wielu ludzi wierzących mocno i do prawdy nie zauważyłem aby wciąż przypominali innym jak są bardzo wierzący, zachowywali się zupełnie naturalnie. I co ciekawe, o swojej wierze mogli opowiadać z rozsądkiem i dużą wiedzą, wraz ze znajomością historii tej wiary, nawet tej bardzo negatywnej w praktyce, bez zadziorności i wybielania. Dostrzegam w takich ludziach rzeczywistą wiarę.
Nadmierna pobożność ociera się o dewocję i jest związana z obniżeniem autokrytycyzmu oraz poczuciem niższej wartości wobec otoczenia.
Jako psycholog dostrzegam te cechy w Tobie gdy czytam Twoje teksty.
Co do Halloween, poczytaj tu omówienie czym ono jest i zrozum. Jest to element innej kultury od chrześcijańskiej, innej kultury, w której wychowywały się pokolenia przez tysiące lat. Halloween przybył do Polski jako swego rodzaju moda z rodzaju nowinek, tak jak Walentynki. Nazywamy to mieszaniem się różnych obyczajów jako naturalny proces przeobrażeń cywilizacyjnych. Nie ma stanów niezmiennych, bo wszystko się zmienia, tak było jest i będzie. Więc nie ma co w Halloween doszukiwać się zagrożeń, bo to jest śmieszne.
Manifestowanie swojej wiary w jakimś otoczeniu, aby inni widzieli świadczyć może o kruchowści tej wiary. Bo wiarę się ma w umyśle i sercu, i nie ma potrzeby podkreślania tego bezustannie. Czy to rozumiesz Ilono?
A skoro jesteś tak bardzo wierząca to przypominam jak Jezus drwił z kapłanów, że wciąż modlili się, nie tylko w synagodze, ale przy każdej okazji, na rynku też. Taka postawa okazywania religijności na każdym kroku świadczy o braku umiaru. To nie kwestia odwagi, ale poczucia smaku i subtelności. Znam wielu ludzi wierzących mocno i do prawdy nie zauważyłem aby wciąż przypominali innym jak są bardzo wierzący, zachowywali się zupełnie naturalnie. I co ciekawe, o swojej wierze mogli opowiadać z rozsądkiem i dużą wiedzą, wraz ze znajomością historii tej wiary, nawet tej bardzo negatywnej w praktyce, bez zadziorności i wybielania. Dostrzegam w takich ludziach rzeczywistą wiarę.
Nadmierna pobożność ociera się o dewocję i jest związana z obniżeniem autokrytycyzmu oraz poczuciem niższej wartości wobec otoczenia.
Jako psycholog dostrzegam te cechy w Tobie gdy czytam Twoje teksty.
Co do Halloween, poczytaj tu omówienie czym ono jest i zrozum. Jest to element innej kultury od chrześcijańskiej, innej kultury, w której wychowywały się pokolenia przez tysiące lat. Halloween przybył do Polski jako swego rodzaju moda z rodzaju nowinek, tak jak Walentynki. Nazywamy to mieszaniem się różnych obyczajów jako naturalny proces przeobrażeń cywilizacyjnych. Nie ma stanów niezmiennych, bo wszystko się zmienia, tak było jest i będzie. Więc nie ma co w Halloween doszukiwać się zagrożeń, bo to jest śmieszne.
Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia z przerobionego kultu boga-słońca, święcenie pokarmów, noc kupały.
Halloween (kult zmarłych) przybył do Polski z innej kultury, z Zachodu, wywodzącej się z celtyckiego obrządku Samhain. I co? Przez wiele setek lat pokolenia przeżyły i rozwijają się. Mieszanie się kultur i różnych wyznań pozwala poznawać zwyczaje ze świata, co jest naturalnym procesem.
Dla dzieci głównie to maskarada i fajna zabawa. W naszej kulturze pozostały zwyczaje z turoniem w roli głównej w okresie Bożego Narodzenia, ożywianie turonia i towarzyszące temu zabiegi nawiązują do obrzędów magii wegetacyjnej dawnych Słowian.
Co do Harrego Pottera, na portalu wiara.pl był artykuł na ten temat p.t. "Symbole chrześcijańskie w Harrym Potterze" Artura Rumpla, polecam przeczytać.
Poza tym, każda bajka, braci Grim, Andresena, Konopnickiej, Porazińskiej i wielu autorów, na których wychowywały się pokolenia dzieci, ja też, maja wiele różnych wątków odnoszących się do czarów, czyli wszelkiej magii. Dziady opisywane prze Mickiewicza były zwyczajem ludowym Słowian i Bałtów, wywodzący się z przedchrześcijańskich obrzędów słowiańskich. Jego zasadniczym celem było nawiązanie kontaktu z duszami zmarłych i pozyskanie ich przychylności. Sugerujesz, że ten dramat powinien być wycofany z lektury szkół?
Halloween wywodzi się z celtyckiego obrządku Samhain i jest obchodzony w krajach Zachodu, też jako kult łączności dusz zmarłych i ochodzony jest 31 października. Dziś to jest zmyczajna zabawa, obyczaj kulturowy, jaki przybył gdy Polska otworzyła się na świat. Jeśli zadomowi się, a wygląda na to że tak, będzie jednym z nowych elementów folkloru w naszej kulturze.
Kulturowość Copernicu ma to do siebie, że nie jest stałą, ona się zmienia, miesza z róznymi naleciałościami, kulturowość jest żywa.
P.S. proszę Redakcję o dopuszczenie mojej wypowiedzi, jako głos w dyskusji.
http://www.swastika.cba.pl/ciekawostki/christ.htm
Chrześcijaństwo w wydaniu katolickim obrosło w Tradycję (dogmaty) i uważa się za religię czystą, co jest nieprawdą.
Sam Jezus jako Żyd, będąc wyłącznie judaistą nauczał w ramach judaizmu, jedynie chciał tę religię odświeżyć po swojemu.
Dzisiejsze chrześcjaństwo nie ma nic wspólnego z naukami Nauczyciela.
Przecież w Kościele katolickim, w jego liturgiach i innych obrządkach jest sporo elementów pogańskich jak kult relikwii, obchodzenie Bożego Narodzenia To nieprawda Pierwsi Chrześcijanie już od początku obchodzili Boże Narodzenie, a co do tego, że przejmował pogańskie elementy, żadne odkrycie Pierwotny Kościół tak robił i jeszcze wcześniej Judaizm Biblijny więc to pokazuję, że Kościół oczyszcza to co da się oczyścić i przyjmuje za swoje a to co nie da się oczyścić odrzuca, wedle zasady, że "piękno kwiatu nie przekreśla go tylko dlatego, że wyrysło na wstrętnym gnoju". A to, że przyjmował sporo elementów pokazuje, że Kościół nie jest jakąś nie czułą Matką tylko podchodzi pedagogicznie, Kosciół nie musi przejmować Halloween ponieważ ma swoje święto Wszystkich Świętych tym bardziej, że Halloween zostało schrystianizowane na swięto "Holy Wings" :-) a Halloween nie ma co schrystianizować w sensie jemu własciwym ponieważ jest to święto zakorzenione w sataniźmie.
Samo chrześcijaństwo nie jest czystą wiarą, która musiałaby się opierać wyłącznie na naukach Jezusa, a tych nauk w Ewangeliach jest b. mało. Twórcą chrześcijaństwa jest Paweł z Tarsu, on dał podwaliny pod nową religię.
Ci którzy chcieli zachować nauki Pana, a więc Jakub z otoczeniem, zniknęli z kart historii, wraz z ich śmiercią.
Chrześcijaństwo jest więc zbitką różnych myśli religijnych, misteriów, jakie otaczały nową wiarę, czyli zbitkę pogańskich praktyk, przerobionych na własne potrzeby, nazywanych potem Tradycją. I to właśnie Tradycja jest chrześcijaństwem, które aby mogło być utrwalone na zdobywanych obszarach, anektowało lokalne praktyki wierzeń pogańskich.
Halloween jest modą jaka przybyła z Zachodu, i dla Kościoła jest konkurencją, na pewno nie jest żadnym zagrożeniem dla ludzi. Halloween opiera się na wierzeniach celtyckich.
To zachęta do wejścia w obszary tego co złe.
Różne są reakcje szkół na taką "zabawę" W LO starszej córki po rozmowie z wychowawczynią,dyrektorem ks.proboszczem szkoła wycofała się z organizowania Halloween.
W szkole młodszej córki na mój protest dyrektor uspokajał mnie że to nic takiego zabawa przebieranie itp.
W tym dniu poszedłem do szkoły (też LO) i zobaczyłem:
- napis nad jedną z sal „wejście do piekła.
- atrapy grobów
- symbol odwróconego krzyża na ścianie.
- młodzież z różkami na głowach, jakieś zombi
szkielety.
Jeżeli dla kogoś jest to zabawa to ja dziękuję.
Zachęcam rodziców by protestowali.
Czasami 2-3 osoby mogą zatrzymać to zło.
Tak w ogóle Kościołowi i jego akolitom zupełnie odbiło, gdy zachować czystość sumień ludzkich i swojej religii, w która jest pełna naleciałości pogańśkich w zależności od rejonu świata. Nie ma czystego chrześcijaństwa, które powstało od Pawła z Tarsu i przez wieki ewoluowało w różnych kierunkach. Trynitaryzm nie jest wynalazkiem Kościoła, ale wywodzi się z wierzeń perskich i hinduskich.
Byłoby dobrze Andrzeju abyś trochę więcej wiedział o historii swojej religii.
Tak w ogóle Kościołowi i jego akolitom zupełnie odbiło, by zachować czystość sumień ludzkich i swojej religii, w której jest pełno naleciałości pogańśkich w zależności od rejonu świata. Nie ma czystego chrześcijaństwa, które powstało od czasów Pawła z Tarsu i przez wieki ewoluowało w różnych kierunkach. Trynitaryzm nie jest wynalazkiem Kościoła, ale wywodzi się z wierzeń perskich i hinduskich.
Byłoby dobrze Andrzeju abyś trochę więcej wiedział o historii swojej religii.
Wtedy Twoje marzenie ziści się o nastaniu "królestwa bożego".
(Jk 1:1-27)
"Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła"
(1 Tes5,22)
"Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust" (Ap 3,15n)
Dla Ciebie to święto jest satanizmem, tak Cię wyuczono na blachę, że nie jesteś w stanie myśleć samodzielnie?
A co do Boga, jeśli według Ciebie ludzie walczą z nim, to czemu on nie reaguje, nie zniszczy przeciwników, nie porazi, tylko milczy i milczy?
Przeczytaj co ma do powiedzenia Rozsądny oraz wejdź na link podany przez Roberta, i poszerz wreszcie swoją wiedzę.
Przy okazji, oglądam w telewizji i czytam komentarze w inernecie psychologów i kulturoznawców n.t. halloween, są zgodni, że oswajanie dzieci i młodzieży z lękiem i zjawiskiem śmierci przez zabawy jest naturalnym procesem wychowawczym.
Kościół krzyczy na ten temat bo wyrosła mu kolejna konkurencja w kształtowaniu postaw człowieka.
Jestem poganką nie chodzę do kościoła i mam się świetnie,
Jeszcze żaden duch mnie nie opetał,
Pomomo że brałam udział w wielu rytuałach i swiecie Samhain(Haloween) wielokrotnie.
I poganie też mają zabezpieczenia przeciwko duchom które potencjalnie mogą zaszkodzić.
Choć nie zawsze szkodzą często też pomagają
Jedyne co wam zagraża to wasza głupota ;)
I zamknięcie na nowe idee trzyanie się kurczowo starych ze strachu.
Swiat jest bezpiecznym miejscem tylko wy sobie sciemniacie takie żeczy
Śą wam wmówione zeby latwo można was było zmanipulować.
Zanim się wypowiesz Madziu zdobądź wiedzę o innych wierzeniach i ich misteriach, które są nastawione pozytywnie na człowieka. Nie ograniczaj się do katolicyzmu, bo Twoja wiara nie jest i nie może być uniwersalna dla świata.
I nie mów o zdradzie, bo nie znasz Anity, a nawet gdyby była chrzczona, to nieświadomie, a nie jako osoba dorosła. Więc Twoje uwagi o zdradzie są niemądre.
Jestem poganką nie chodzę do kościoła i mam się świetnie,
Jeszcze żaden duch mnie nie opetał,
Pomomo że brałam udział w wielu rytuałach i swiecie Samhain(Haloween) wielokrotnie.
I poganie też mają zabezpieczenia przeciwko duchom które potencjalnie mogą zaszkodzić.
Choć nie zawsze szkodzą często też pomagają
Jedyne co wam zagraża to wasza głupota ;)
I zamknięcie na nowe idee trzyanie się kurczowo starych ze strachu.
Swiat jest bezpiecznym miejscem tylko wy sobie sciemniacie takie żeczy
Śą wam wmówione zeby latwo można was było zmanipulować.
Uważam, że ma rację. Nie stanowię dla nikogo, a zwłaszcza Kościoła i wiary żadnego zagrożenia. Wielu w tej dyskusji przesadza jak zwykle.
Miłego Złego Początki jak mawia przysłowie. :-S
Kto naprawdę ! kocha Jezusa ten nigdy nie pozwoli sobie na takie głupstwa, dla Jezusa były ważne zwyczaje więc nie nie ma Go co ranić takimi żyletkami dla zabawy. Postępujemy tak jak Pierwsi Chrześcijanie czyli na uczniów Jezusa przystało. Unikajmy pozorów zła.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.