Biskup sosnowiecki Grzegorz Kaszak przestrzega przed skutkami neopogańskiej zabawy
„Ze złym duchem nie warto igrać i wciągać go w zabawę, bo jest istotą bardzo przebiegłą i inteligentną” – ostrzega bp sosnowiecki Grzegorz Kaszak w wywiadzie dla Dziennika Zachodniego. Przypomina, że Halloween to dzień nawiązujący do czasów pogaństwa, gdy ludzie nie znali jeszcze Chrystusa i nie mieli żadnej wiedzy o pozaziemskim świecie. Na uwagę dziennikarza, że maski (które zakładają też uczestnicy zabaw w Halloween) miały – według etnologów – chronić przed złymi duchami, biskup stwierdza: „Musimy pamiętać o tym, że prawdziwie zły duch nie boi się masek. To, co go odstrasza, to, co broni i chroni przed nim, to jest moc Jezusa Chrystusa”. Maski i im podobne przebrania mogą wprowadzać człowieka w fałszywe przekonanie, że takimi działaniami można ochronić się przed złem, a nawet je pokonać.
Biskup zwraca uwagę, że zły duch jest bardzo przebiegły i inteligentny, więc igranie z nim i próby wciągania go w zabawę mogą się bardzo źle skończyć. Świadczy o tym choćby przykład Adama i Ewy. Największe niebezpieczeństwo Halloween to, według biskupa „bagatelizowanie świata pozaziemskiego”.
Nawiązując do doświadczeń egzorcystów, którzy „stykają na co dzień z ludzkimi dramatami”, biskup przypomina, że „jeśli człowiek ucieka od Pana Boga, tym samym pozbywa się jedynej skutecznej obrony przed siłami zła. Nie ma wokół siebie mocy, która daje mu możliwość zwalczenia go. Tym samym naraża się na niebezpieczeństwo”.
Biskup poparł katechetkę z Sosnowca, która kilka lat temu zabroniła dzieciom przebierać się na Halloween, co wywołało oburzenie rodziców, również wierzących. „Nie można bawić się we wszystko i wszystkim” – stwierdza biskup i wzywa rodziców, żeby zastanowili się nad tym, jaki jest sens Halloween. „Być może ta siostra zakonna, która na co dzień wychowuje dzieci, odpowiedziała sobie na takie pytania. Dostrzegła niebezpieczeństwo i powiedziała: słuchajcie, zabawa w Halloween nie jest wskazana. Rodzicom trzeba to wytłumaczyć. Przecież żaden z nich nie pozwoli bawić się dziecku czymś, co stwarza dla niego zagrożenie. I dlatego podkreślam, by unikać takich zabaw. One nie służą dobru dziecka” – tłumaczy, wyrażając obawę, że gdy dziecko podrośnie, „nie będzie brało na serio groźnej siły zła, która istnieje w świecie”.
Bp Kaszak zwraca uwagę, że dzień Wszystkich Świętych to czas, w którym za przykład stawiamy świętych, czyli osób, które za życia czyniły dobrze. Ma to nas zachęcić do wysiłku czynienia dobra. W Halloween tego nie ma.
Więcej w „Dzienniku Zachodnim”
fk/Dziennik Zachodni