Nowy numer 11/2024 Archiwum

Ewangelia z komentarzem na każdy dzień

« » Luty 2018
N P W Ś C P S
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 1 2 3

Niedziela 25 lutego 2018

Czytania »

ks. Tomasz Jaklewicz

|

GN 08/2018

Ustawieni do pionu

1. Przemienienie na górze Tabor można porównać do rekolekcji. Jezus zabiera trzech wybranych uczniów na wysoką górę, aby tam umocnić ich wiarę. My także potrzebujemy takiej wyprawy. Na co dzień żyjemy w dolinach naszych zmartwień, grzechów, nałogów, trosk… Zarówno tych koniecznych, jak i tych nadmiernych, wynikających z naszych lęków czy wręcz niewiary w Bożą opatrzność. Musimy spojrzeć z góry na wszystko. Z góry, czyli z Bożej perspektywy. Jezus chce nas wziąć za rękę, jak Piotra, Jakuba i Jana. I poprowadzić wysoko. Istotny jest ów ruch w górę, czyli w stronę Boga. Na co dzień wędrujemy „w poziomie”. Z domu do pracy, sklepu, szkoły, kina, na uczelnię. I z powrotem. Dla życia w pełni ludzkiego niezbędny jest ów kierunek pionowy, wertykalny. Przypomina się tytuł eseju ks. Pasierba „Pionowy wymiar kultury”. Wszystko w życiu człowieka ma wymiar pionowy, czyli odniesienie do Boga, do wieczności. Praca, miłość, cierpienie, wychowanie, polityka. Wielki Post, rekolekcje są po to, by odzyskać pion.

2. „Jego odzienie stało się lśniąco białe (…)”. Jezus na moment im zajaśniał. Blask nie był kwestią szat. To był rozbłysk Bożej chwały. „Światłość ze światłości” – te słowa z Credo dotyczą Syna Bożego. W naszym życiu dominują szarości. Kolory blakną szybko. Nie pomogą najlepsze proszki. Są takie plamy na sumieniu, na honorze czy na sercu, których nie da się usunąć ludzkimi siłami. Tylko Bóg ma moc nadawania i przywracania blasku naszemu życiu. Tylko dzięki Niemu możemy błyszczeć, wszak każdy z nas (przyznajmy to bez fałszywej pokory) chce zabłysnąć. Gdy sami próbujemy błyszczeć, prowadzi nas to albo do pychy, albo do depresji. Nasze człowieczeństwo jest tak stworzone, że ma odbijać w sobie Boży blask. Mamy błyszczeć Bożym pięknem, Jego światłem. Bóg chce zajaśnieć w nas. Chwile oświecenia są łaską, czystym darem Boga. Ważne, by tych chwil nie przespać.

3. Góra Tabor to zaproszenie do modlitwy. Nie byle jakiej, pospiesznej, zdawkowej, ale głębokiej. Obłok w Piśmie Świętym jest znakiem obecności Boga. Istotą modlitwy jest stawanie w Jego obecności. Bóg jest obecny wszędzie i zawsze, to prawda. Pytanie, gdzie my jesteśmy... Żyjemy w dolinach, zdołowani ciężarem życia, cierpieniem. Nie umiemy się modlić. Modlitwa to wejście na górę, to chwila, w której obecność Boga staje się naszym przeżyciem, naszym doświadczeniem.

4. Najważniejsze w modlitwie jest to, co chce nam powiedzieć Bóg, a nie to, co my mamy do powiedzenia. Co na Górze Przemienienia mówi Piotr? Że mu jest dobrze i że chce rozbić dla Boga biwak. Nie ma w tym za dużo sensu. Ewangelista zauważa, że Piotr nie wiedział, co ma powiedzieć. Nie dziwmy się. My też nie wiemy, co mówić w obliczu Boga. Nieraz bywamy niezadowoleni ze swojej modlitwy. Nie trzeba się jednak przejmować sobą, swoimi słowami czy odczuciami na modlitwie. Pierwszym celem modlitwy jest Bóg, słuchanie Jego samego. A On opowiada nam o swojej miłości, o Synu umiłowanym, który przychodzi do nas jako wcielona miłość, jako bliskość, jako życie i zmartwychwstanie. „Jego słuchajcie” – oto sedno modlitwy i drogowskaz na życie. 

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

  • Hubert
    25.02.2018 09:24
    Wprowadzenie historyczne do dzisiejszego czytania.
    Jest Sukkot, Święto Namiotów, Szałasów (hebr.: סוכה – Suka), gdzie czyta się w synagodze o śmierci Mojżesza. Żydzi budują szałasy w których zamieszkują kilka dni Świętując czas wędrówki po pustyni i prowadzenia do Ziemii Obiecanej. Sukkot trwa siedem dni, a święto zamyka dzień ósmy tzw. Simchat Tora („Radość Tory”), w którym obnoszone są w radosnej procesji zwoje Tory siedmiokrotnie wokół świątyni. Ten dzień jest tak radosnym dniem, że jako jedyny czas w roku nawet dzieci otrzymują możliwość dotknięcia świętych zwojów pisanych świętymi literami (które dozwolone są jedynie kapłanom). Mojżesz widzi z góry Nebo Ziemię Obiecaną, ale do niej wprowadzi lud Izraela dopiero Jozue. Imię Jozue i Jezus jest to samo (hebr. יהושׁע – „Jahwe jest wybawieniem”).
    Eliasz w tradycji Izraela poprzedza bezpośrednio Mesjasza.
    W tym czasie Jezus prowadzi uczniów na górę. I tam przemienia się wobec Nich. Pojawia się Mojżesz i Eliasz. Uczniowie są porażeni. Przecież właśnie moment temu słuchali w synagodze o śmierci Mojżesza, a teraz widzą go żywego. Patrzą na Eliasza, a zatem już jest Mesjasz.
    I ten Jezus (Jozue) taki biały jak gołębica wypuszczona przez Noe, która "znalazła Nową Ziemię".
    Oto Ten, który wprowadzi Nowy Lud do prawdziwej Ziemii Obiecanej - Życia Wiecznego. Oto On stoi na innej górze, gdzie przemienia się Jego wygląd. Obok żywy Mojżesz i Eliasz. Oto zapowiedź Paschy, Zmartwychwstania, Nowej Ziemii, Zmartwychwstania, Nieba do którego prowadzi Nowy Jozue - Jezus.
    Uczniowie są tak porażeni tym co widzą, że w swojej prostocie chcą postawić 3 Namioty, ale czas Namiotów się skończył. Zaczyna się czas "zdobywania Ziemii Obiecanej - Nieba".
    I ten Jezus mówiący o zmartwychwstaniu. Dlatego uczniowie schodząc z góry rozmawiają co to znaczy powstać z martwych.
    Oto czas przygotowania do Paschy, oto nadchodzi Zmartwychwstanie. Cudowny czas oczekiwania na Mesjasza - Jezusa.
    doceń 0
  • mee...
    25.02.2018 11:15
    Jasnosc i biel nie do oddzielenia, I nie do podrobki, tak Chrystus dzis wyglada w niebie i...zawsze. Po Zmartwywstaniu, ktore zmienilo swiat, swiat na nowo sie narodzil...dzis do stop Chrystusa prowadzi Duch az do ponownego przyjscia Chrystusa na ziemie. Dlaczego z posrod dwunastu Chrystus wybral trzech i dlaczego i dzis sie tak dzieje...Chrystus na ziemi swiadczyl o Bogu, tak tez po Zmartwywstaniu swiadczymy o Synu, ktory jest w niebie. Swiadczac o Synu, potwierdza sie odwieczna Prawda, ktora jest u Boga, Ktory jest. Dlaczego wiec Ci trzej byli przrazeni, bo dotychczas sadzili, ze Chrystus pozostanie z nimi, ze Chrystusowi smierc nie grozi....mysleli po czlowieczemu, nie przypuszczali, ze Chrystus musi byc ukrzyzowany i w ogromnych meczarniach skonac na krzyzu...by Zmartwywstac. Tak jak biel i jasnosc sa nie podrobki, tak tez do podrobki nie jest Zmartwywstanie przez smierc...dlatego szatan przegral, czlowiek zostal wyrwany ze szponow szatana.
    doceń 0
  • mee...
    25.02.2018 14:40
    Ostatnia rzecza po dzisiejszej Ewangeli. - jest isc i stawiac namioty i...do tego wokol namiotow tych biegac...obawiac sie tez nalezy, ze w prostocie Ewangeli nie nalezy sie doszukiwac drugiego dna...
    i przez nie ciagnac na swoja strone...tym bardziej, ze widac, ze ciaglosc tego co powiedzialo Slowo jest zachowana. Czyz Maryja zachowywala sie inaczej niz uczniowie...Czyz tradycja nie wziela gory nad zywym Slowem.
    doceń 0
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Zapisane na później

Pobieranie listy